Chikan Gatsu forum

Chikan Gatsu => Geisha House => Wątek zaczęty przez: Breaker w 2011-01-21, 15:21

Tytuł: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Breaker w 2011-01-21, 15:21
pisze tego posta zeby sie dowiedziec jak tam u Was w reszcie kraju wyglada sytuacja legendy, szczegolnie pod katem turniejowym. od razu sam sie podziele informacja ze legenda trojmiejska umarla, zostalem ostatnim mohikaninem, reszta po prostu przestala i wyglada na to ze ja z braku przeciwnikow rowniez przestane (ale mam satysfakcje last man standing  ;) ). probowalem cos robic, uczylem nowych graczy itp. ale wyglada na to ze nie ma jak tego rozkrecic, musialbym cale dnie siedziec w rebelu (sklep z karciankami jak ktos nie wie) i uczyc gowniarzy, a na to nie mam czasu.

tutejsi gracze z powodu nie chce mi sie, praca, wyjazd za granice (jedyny sensowny powod btw), za ciezko mi ruszyc dupe sprzed komputera i tego typu przestali grac. tak wyglada praktyka.

z tego co sie orientuje poludnie trzyma sie wysmienicie (wrecz nowy osrodek bielsko swietnie sie rozwija) i bydzia ostro cisnie, za to reszta kraju juz niestety nieco gorzej. sadzac po ilosci ludzi wroclaw chyba dogorywa, w wawie jest juz chyba tylko aoshi semper fidelis, poznan to wiecznie nieumarly centurion walczacy z kuniami.

ja tam nie biadole za bardzo, mam jeszcze 40k turniejowe do grania ktore zabiera sporo czasu itp., ale przyznam sie ze jezeli legenda dla mnie umrze to nie bede mial karcianki turniejowej a to mnie troszke smuci. granie 2x do roku na koteiach to kiepski deal.
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: jabbas w 2011-01-21, 15:31
hej pozostaje CI

1)przeprowadzka
2)przerzucenie się np. na Veto www.veto2ed.pl (w GDA grają ludziska)
3)zacznij chodzić po więzieniach-tam jest masa ludzi z masą czasu
na testowanie decków i nie problem ich zebrać na turniej bo wszyscy są
w jednym ośrodku

Faktycznie lipa trochę z tematem, ludzie się pogettyzowali,
mało kto jeździ na wyjazdy i ustawki.

Dlatego właśnie chciałem kalendarz aby ujrzeć jasno czy jest obora czy nie
i zacząć działać



Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Rafciu w 2011-01-21, 15:38
Wrocław dogorywa??
Ja Ci kurna pokarze :P

My tu cały czas walczymy :)
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Togashi Sparrow w 2011-01-21, 15:40
Szczecin z tego co wiem ma się wyśmienicie. Niestety nie byłem na graniu już ze dwa miechy - delegacje zabijają.
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Breaker w 2011-01-21, 16:08
@rafciu- ale kto walczy? Ty? paku? sejmi? ktos jeszcze pozostal z grupy wiernych?

@jabbas- veto ssie. do wiezienia sie nie wybieram poki co :P. z tymi wyjazdami to nie tak do konca, ja nie mam fury i dla mnie wyjazd do bydzi na pre kosztuje tyle co pre... czyli finansowo wychodzi srednio. tym bardziej ze ja jak nie gram 3 miechy non stop to skill jakos tak spada... ot ciekawostka ;p

w ogole zapomnialem dodac, ale zabawne jest ze jak w koncu zdobylem sensowny zestaw turrbo erek, mam w sumie prawie wszystko czego potrzebuje to nie mam z kim grac... ironia, nie?  :D
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Mlody w 2011-01-21, 19:01
przeprowadz sie do Bydzi i sie podpisz pod nasz stronghold, do tego nowe promocje w Pegazie...


za dlugo przebywam z Jabbasem...

+

@jabbas- veto ssie.

Widzisz Jabbas! Nie tylko ja tak myślę... Ale fajnie że nie jestem w czymś sam ;D
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Yoshimitsu w 2011-01-21, 19:15
Co do Wawy.. paru graczy jeszcze jest. Starszych stażem znacie. Paru relatywnie nowych jest - ja z kolegą zaczynaliśmy wraz z końcem Samurai Edition, ponadto staram się wśród swoich znajomych rozpowszechniać ideę i być może uda mi się przyciągnąć dwóch graczy w najbliższym czasie. Byłoby więcej, gdyby było wsparcie sklepowo/turniejowe, bo mam paru znajomych doświadczonych w MtG, ale w miarę otwartych na inne propozycje. Jest ku temu szansa bo wszyscy od wieeelu lat gramy razem w L5K rpg.
Niestety zero profesjonalnego wsparcia dla lokalnego środowiska...
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: horror w 2011-01-21, 19:17
przeprowadz sie do Bydzi i sie podpisz pod nasz stronghold, do tego nowe promocje w Pegazie...


za dlugo przebywam z Jabbasem...

mlody sie wyrabiasz :)
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Seppun Chikan w 2011-01-21, 19:26
To że u nas ludzie się na forum nie wypowiadają, to nie znaczy, że ich nie ma.
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: kempy w 2011-01-21, 19:34
W Wadowicach plejgrupa skurczyła się do 3-4 aktywnych osób bo reszta albo położyła laskę, albo się dobrze  zahibernowała np. na studiach. Na szczęście do BB i do Krakowa jest w miarę blisko (ok. 50km) więc scena turniejowa w zasięgu i można sobie bezstresowo tak na wyjeździe popykać. Mikro-grupa wymusiła na nas (a na pewno na mnie) składanie wielu klanowych decków bo granie w kółko tym samym chyba by nas rozłożyło psychicznie.

Czekam na War of Honor bo mam nadzieję, że opcja grywalnego multiplayer pozwoli wskrzesić zainteresowanie tą zaje...stą grą.
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: quas w 2011-01-21, 20:55
hej pozostaje CI

1)przeprowadzka
2)przerzucenie się np. na Veto www.veto2ed.pl (w GDA grają ludziska)
3)zacznij chodzić po więzieniach-tam jest masa ludzi z masą czasu
na testowanie decków i nie problem ich zebrać na turniej bo wszyscy są
w jednym ośrodku


jeszcze prosciej jest przeprosic sie z UŚ  :)
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Paku w 2011-01-21, 22:08
We Wrocławiu aż tak źle nie jest, z drugiej strony jakoś fantastycznie też nie, zazwyczaj na graniu jest jakieś 6 osób i nie są tą ciągle te same osoby.
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: tysonek22 w 2011-01-21, 22:58
Bielsko się zreaktywowało :) , powodem jest też fakt że pokolenie mtg dorosło i zaczęło szukać karcianki ambitniejszej , a dwa , sklep bardzo dba o graczy więc oprócz starych wyjadaczy doszli też młodsi gracze i wszystko gra i hula :)
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: popkorn w 2011-01-23, 22:49
w mojej czesci kraju zostalem ja :D Ukladam sobie pasjansa od czasu do czasu :D
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Lego w 2011-01-24, 00:40
Częstochowa powoli odżywa - na pierwszym turnieju było 9 osób (w tym Drożdż, on jest nasz:) ), a kilku młodych się pojawiło też poza turniejem. Jest nadzieja :)
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Ganbitsu w 2011-01-24, 18:25
Hheh wiesz jak to jest z tą nadzieją ;)

Ale tak na poważnie to bardzo ciekawa perspektywa przed nami - KOTEI w składzie klasyczno (tak z przed 5 lat) - nowoczesnym ;).

Obstawiacie młodość czy doświadczenie (i siwy włos ;) ).
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Mlody w 2011-01-24, 18:27
młodość!
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Lego w 2011-01-24, 20:16
Kilka osób pewnie się wybierze na Kotei od nas, fajnie będzie zobaczyć stare znajome gęby :)
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: jabbas w 2011-01-24, 22:20
tak btw

aby pokazać, że środowisko L5R pomimo iż nieliczne i ma swoje za uszami
jest i tak w miarę spokojnie

taka lektura ku przestrodze:

http://www.mtgnews.pl/forum/viewtopic.php?f=52&p=739864#p739864
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Seppun Chikan w 2011-01-24, 23:29
Kotejowość: Od nas na co najmniej jednego Koteja pod gwarancją wybierają się 3 osoby (ja, Endriu i Suzan). Urlopy zaplanowane, kasa odłożona, autko zarezerwowane. Jak nie wypadnie nic nietypowego, to oblecimy oba, a na pewno będzie się od nas wybierało więcej osób.

Młodość: ciężko kogoś złapać, bo mimo wszystko L5R jest mało rozpropagowane 'klimatycznie'. Znacznie więcej jest klasycznego fantasy, fantasy z udziwnieniami (technomagia MtG) oraz wszelkiego rodzaju mrrroków. Ale staramy się, staramy...
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: tysonek22 w 2011-01-24, 23:47
Temat mtg całkiem ciekawy , ale wiem co na turniejach może się zdarzyć , sam zostałem oszukany prze sędziego głównego na mistrzostwach europy wschodniej w wowie bo grałem z jego kumplem , raz na większym turnieju l5r w bielsku kumpel zaobserwował bezczelne oszustwo jednego z graczy ale nie doniósł o tym sędziemu co uważam za błąd , sam lubię bardzo bezstresową rozgrywkę , ma to być hobby i odprężenie a nie parcie na chama w kierunku zwycięstwa bez względu na środki
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: horror w 2011-01-24, 23:47
tak btw

aby pokazać, że środowisko L5R pomimo iż nieliczne i ma swoje za uszami
jest i tak w miarę spokojnie

taka lektura ku przestrodze:

http://www.mtgnews.pl/forum/viewtopic.php?f=52&p=739864#p739864

Zostałem oszukany na turnieju przez organizatora POMOŻCIE hehe dobre
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Seppun Chikan w 2011-01-25, 00:23
Czasami patrzę na obrazki do MtG i nachodzi mnie ochota, że może by jednak... I wtedy przypominam sobie, dlaczego (a raczej : przez kogo, w liczbie mnogiej) swoje MtG karty wywaliłem do śmieci.

Ten wątek jest dla mnie dowodem, że w MtG nic się na lepsze nie zmieniło. Wystarczy mi tych kilku 'zapaleńców' z tego wątku, by jak ognia unikać całego środowiska, choćby nie wiem jak fajne było.

Jabbas, trzymaj się. I poczytaj trochę teorii DCI o sędziowaniu, przydaje się.

Ale chyba u nas (w Legendowie) nie jest tak źle?
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: horror w 2011-01-25, 08:04
Czasami patrzę na obrazki do MtG i nachodzi mnie ochota, że może by jednak... I wtedy przypominam sobie, dlaczego (a raczej : przez kogo, w liczbie mnogiej) swoje MtG karty wywaliłem do śmieci.

Ten wątek jest dla mnie dowodem, że w MtG nic się na lepsze nie zmieniło. Wystarczy mi tych kilku 'zapaleńców' z tego wątku, by jak ognia unikać całego środowiska, choćby nie wiem jak fajne było.

Jabbas, trzymaj się. I poczytaj trochę teorii DCI o sędziowaniu, przydaje się.

Ale chyba u nas (w Legendowie) nie jest tak źle?

no raczej.

A tytul jakby zywcem wyjety z jakiegos Fucktu czy innego Zycia na Goraco.
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: koziu w 2011-01-25, 09:10
W Oświęcimiu powoli powstaje jakieś sensowne grono graczy :)
Na pre tDoW było zapisanych 9 osób z Oświęcimia i najbliższych okolic. Zagrało 7.
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Breaker w 2011-01-25, 12:45
A tytul jakby zywcem wyjety z jakiegos Fucktu czy innego Zycia na Goraco.

przynajmniej jest dramatycznie  :D

no i wlasnie prawda taka ze ja wcale nie chce konczyc. srodowisko bardzo wporzo, CE wg mnie osiagnelo naprawde porzadny poziom balansu, w dragonie sa grywalne decki wiec mam czym grac, a tutaj nagle w trojmiescie graczy ni chu chu. no i co ja mam zrobic? granie przez neta jest wporzo ale to nie to samo... szulc ktory tu studiuje ma czas srednio raz na miecha, ale i tak gram z nim najczesciej... po prostu koncza mi sie koncepcje a nie wyglada zeby gracze mieli zrobic sie sami...
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: jabbas w 2011-01-25, 14:44
hej,

Breaker musisz jak Cent... przetrzymać +raz w miesiącu wykombinować 100zł aby się w Bydzi na mega turnieju pojawić :)
Podobną strategię jak widzę przyjął Ithil. Jakoś trzeba się zgrać :) nie jest to może mega komfortowe
ale zawsze jakaś opcja :)

JOIN US! JOIN US! JOIN US! ;D
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Ithilsan w 2011-01-25, 15:13
Strategia strategia Jabbas, jesli chodzi o turnieje sie sprawdzi. Ale ciezko widze dalsza sytuacje u mnie na poletku warszawskim, bo jednak wiekszosc frajdy (dla mnie) to casualowe granie roznymi, czesto nie turniejowymi decktypami. Plus tylko wtedy mozna utrzymac skilla, o czym sie troche bolesnie przekonalem na jednej partii w weekend ;)

Nie lubie Egga, wiec jesli sie cos u nas nie zmieni, to chyba odpuszcze sobie pod koniec Kotei sezonu.
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Chmielu w 2011-01-25, 15:22
Przykre rzeczy mówicie, ale doskonale rozumiem.
Jak się nam plejgrupa w Lotusie skróciła do kilku osób, to się faktycznie odechciewało.
Jedyny ratunek - zmontujcie super sklep ;)
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Breaker w 2011-01-25, 16:11
jabbosklep jest tylko jeden, gdzie nam szaraczkom do niego
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Vasquez21 w 2011-01-25, 17:15
ja myślę, że jakby był dystrybutor to byłaby większa promocja karcianki, dystrybutor dogadałby się z innymi sklepami, konwentami, może nawet powstałby jakiś ranking... gdyby tylko był dystrybutor...
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Ithilsan w 2011-01-25, 17:32
dystrybutor nie ma sklepu w Warszawie ;) I nie tylko tam, wiec po co pchac konkurencje...? ;)
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: horror w 2011-01-25, 20:20
dystrybutor nie ma sklepu w Warszawie ;) I nie tylko tam, wiec po co pchac konkurencje...? ;)

dystrybutor nie ma sklepu w bydgoszczy rowniez a prosze co sie dzieje.
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Ithilsan w 2011-01-25, 21:43
W Bydgozczy jest jakis swir, co nie wie ze na sklepie z fantastyka nie da sie zarobic, i ktory bezsensownie wklada sporo pracy by cos sie dzialo. Przeciez dziac ma sie samo, kazdy to wie. :P
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: jabbas w 2011-01-25, 22:49
z pozytywów

mamy level 12 (37 osób)
+3 osoby które wygrały prenumeratę IH daje nam 40...
już tylko 5 brakuje do magicznego Levelu 15... ;)

i Make a Card Event ;)

Tak więc jeśli w Twoim mieście nie ma sklepu Stronghold Store
a chcesz przyłączyć się do największego
i mieć dostęp do najlepszych promosów, bonusów
(jak zrobił to nasz przykład propagandowy Gorthmog, który po przepisaniu się
wylosował planszoweczkę za 250zł)

to JOIN US  :D

I WANT YOU .... Uncle Jabbas :D
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Seppun Chikan w 2011-01-25, 23:34
Przepraszam z góry, że pozrzędzę, ale ...

O ludzi to trzeba zabiegać (patrz : Jabbas). Nie narzekać, że 'stara ekipa się posypała i nie ma komu grać, łee'. Trzeba zachęcić nowych ludzi lub przeprogramować innograczy. Ja wysiadywałem przez ponad rok we wrocławskim bardzie po to, by łowić nowych graczy. Opłaciło się. Mieliśmy swoich ludzi na konwentach (zwłaszcza branżowych), podsuwaliśmy L5R dziewczynom/chłopakom krewnych i znajomych czy nieznajomym spotkanym w sklepie... czy na wieczorkach w szybkiej żarciodajni. Próbowaliśmy przekabacić ludzi odchodzących od innych systemów. Weterani z wrocławskiego Chikan Gatsu to ludzie którzy schowali swoje Star Wars do pudełka i szukali czegoś atrakcyjnego. Niewiele brakowało, a złapalibyśmy także Gociarzy, ale wówczas WoW okazał się być bardziej kolorowy (pech).

Narybek trzeba łowić ciągle, a nie wtedy, kiedy się ludzie się pożenią czy zapracują. Ludzie wykruszyli się w Warszawie czy na Wybrzeżu - to przykre, ale to naturalna kolej rzeczy. Praca, rodzina, zmiana miejsca zamieszkania, inne... Nie każdy ma taką wolę i tolerancyjne otoczenie jak np. I'atz'ek, który swoje hobby ciągnie chyba nasty rok. Nie każdego też interesuje scena turniejowa, czy to z powodu konieczności regularnych/częstych gier, czy z powodu ograniczeń narzucanych taliom. Zdarzają się ludzie, którzy pojawiają się na wspólnym graniu raz na miesiąc czy nawet rzadziej, ale ciągle grają.

Niestety, trzeba się zabrać do pracy, ze świadomością, że ta nigdy się nie skończy. Oczywiście, zawsze można stwierdzić, że się nie ma do tego głowy, czasu czy ochoty. Życie. Ja swego czasu zrezygnowałem z W40K i WFB ze względu na brak czasu; teraz trochę żałuję, ale mimo to wiem, że czasu na granie po prostu bym nie miał. Czasu na L5R właściwie też nie mam, ale mimo to staram się coś robić w tym zakresie - na pewno nie tak wiele jakbym chciał, ale nie poprzestaję na tym co jest. I wszystkim życzę tego, by ludzi w L5R grało znacznie więcej niż gra, bo to dla nas wszystkich najlepiej.

Jabbas, pamiętaj, że przechwycenie do Bydzi wszystkich 'wolnych' elektronów przyniesie więcej szkody niż pożytku dla polskiej sceny. Fajnie, że chcesz rozwijać swoją poletko, ale proponowanie graczom by machnęli ręką na swoje lokalne środowiska i wpadali do Ciebie to strzelanie sobie w stopę. Patrz - Ithil.

Ithil, megapromocja i aktywny dystrybutor to nie jest złoty środek na zwiększenie liczby graczy. Kart do VTeS nie widziałem przez ostatnie lata w żadnym wrocławskim sklepie, choć wtykałem nosa w każdy growy biznes jaki się w moim mieście kręci. Jednak w samym Wrocławiu (ze słyszenia) znam znacznie więcej ludzi w toto grających niż kiedykolwiek naraz grało w Legendę. Ten sam wydawca z hukiem usiłował wypromować inną gierkę (karciane EVE), ale ta nie chwyciła, bo ludzie nie dopisali. A support był bajeczny. Takie MtG ma ogromny support, znają go właściwie wszyscy i w niby każdej podstawówce powinien być klub - a ja muszę takich graczy szukać po jakiś podziemiach, bo wykruszyli się animatorzy i cholernie ciężko ich znaleźć. Polski dystrybutor (pardą, wydawca) Inwazji olewa wszystkich graczy i część sklepów szerokim strumieniem, a jednak gra się ma naprawdę dobrze, bo temat jest nośny i chwycił. Dystrybutor Spoils się naprawdę stara, ale jeszcze nie zbudował zaplecza i gra trochę kuleje - bo sporo ludzi traktuje Spoilsy jako funowy dodatek do innych gier. Ze starszych rzeczy - Dune kręciło się u nas naprawdę świetnie, chociaż nie było ani promocji, ani dystrybucji; po prostu były karty do tego i dwojgu ludziom spodobała się rozgrywka. Sorry, ale najbardziej istotni są animatorzy. Jak ktoś jest dobry w te klocki, ma pomysły i chce poświęcić czas, to utrzyma 'martwą' grę bez wsparcia sklepu, dystrybutora czy rankingu. Przykład - wiem że u nas przez lata trzymał się Dark Eden. Jak nie ma osób chętnych do poświęcenia czasu i trzymania reszty środowiska na krótkiej smyczy, to nawet MtG zdechnie.
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Ithilsan w 2011-01-26, 09:38
No właśnie jest kwestia wykruszania się ludzi i ich na ogół braku czasu, ze względów życiowych, jak wymieniłeś powyżej. Ja na przykład nie mam już czasu łowić narybku, gorzej że nie ma go akurat u nas gdzie łowić. Żaden sklep nie prowadzi L5R, żaden nie zamierza, i to nawet taki gdzie znajomy jest właścicielem. A bez bazy do grania (ta akurat jest) i możliwości zakupu "starterka i 3 boosterków" (tego nie ma) nie zagoni się młodych nowych graczy. Nie jest normą że ściągam na początku edycji boxa.

Zresztą, identyczne umieranie trenowałem już przy okazji GoTa. Zniknął ze sklepu, knajpa gdzie graliśmy próbowała ściągać boosterki ale się sparzyła, zwykli gracze zaczeli nie nadążać, część turniejowych przestała "kupować na boxy" bo nie mieli już z kim grać i szkoda im sie kasy zrobiło, inni uznali że odwieszą karciankę na kołku, i z 20-paru osób na turniejach zostało nas 3. Reanimowaliśmy do jakiś 7-8 mniej więcej, zachęcając niektórych do powrotu. Dupło dopiero jak FFG wywaliło format do góry nogami.

Ja z chęcią pogra sobie tym sezonie kotejowym, ale nie mam już tyle czasu ani chęci nawet, by latać za ludźmi. I kasy też, bo musiał bym przyinwestować w sprzedaż boosterow i starterow, a inaczej na szczęście zarabiam na życie.

Reasumując - akurat sytuacji warszawskiej pomógł by fakt wstawienia przez dystrybutora l5r do jakiegokolwiek sklepu.
Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: jabbas w 2011-01-26, 11:35
Cytuj
Jabbas, pamiętaj, że przechwycenie do Bydzi wszystkich 'wolnych' elektronów przyniesie więcej szkody niż pożytku dla polskiej sceny. Fajnie, że chcesz rozwijać swoją poletko, ale proponowanie graczom by machnęli ręką na swoje lokalne środowiska i wpadali do Ciebie to strzelanie sobie w stopę. Patrz - Ithil.

Tutaj się Sejmi z Tobą nie zgodzę, albo po prostu źle zrozumiałeś moje intencje:

Przykład Genda i Madzi którzy od lat wpadają do Bydzi na turnieje tylko dlatego,
że jak nie ma innej opcji to po prostu trzeba ratować się tak a nie inaczej.
Tzn jak masz kontakt z graczami, grasz to się pozytywnie nakręcasz i i tak będziesz
szukał graczy lokalnie aby się szkolić, a przynajmniej nie zrezygnujesz :)

Bliższa współpraca regionów(patrz południe) jedynie umacnia struktury.
(co też ma miejsce we Vtesie w którym środowisko krajowe jest silnie zgrane
i silne właśnie dzięki krajowej współpracy, która podtrzymuje lokalną,
a nie odwrotnie)

WE vtesie w kazdym miesiącu ejst turniej w jednym z żyjących miast, na który zjeżdżają
się ludzie z Polski, nawet z miejsc w których vtes już nie żyje i to powoduje, że czują
oni nadal sens w granie :)

Co do heraldowców: nie jest to propozycja: przepisz się ze swojego miasta
do Bydzi a po prostu jeśli nie masz w mieście stronghold Store i i tak Ci wszstko wsio rybka
to zapisz się do miasta Zion które buduje twierdzę nowej Rebelii :)

Fakt, że ludziom którzy mają parę godzin w tygodniu ciężko animować legendy,
niemniej dogadanie się z lokalnym sklepem aby wziął na próbę małą ilość
towaru+zapewnić mu raz w tygodniu 2-4 godziny obecności, naukę gry itd..
może się udać :)

Co do robienia bastionów l5r, mamy znajomych w UK któzy grają w krążki
i też tam tak wygląda, ze są 3 super Stronghold Story i reszta nikła
i się organizują gracze regionanie w zasięgu do 200 km aby mieć jak pograć.

W Wawie jest pewno trochę osób które by w legendy pograły(bo kiedys grali np. niektózy vtesowcy)
ale z racji na brak organizacji nie ma do czego powracać.


Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: popkorn w 2011-01-28, 18:09
Zaloz Jabbas filie swego Jabbo-sklepu u  mnie w miescie :D Ja staram sie animowac ( ladne slowo)  srodowisko od lat, ale przyjaciele z ktorymi zawsze wszystko razem ciagnelismy albo sie znudzili ta rozrywka, albo sie pozenili/dziecili, albo powyjezdzali za chlebem ( urok malego miasta). Teraz to wyglada tak, ze jakas wieksza grupa gra tylko w MtGa,  z legendowcow zostalem ja i Niebo oraz jest nas 4 czy 5 osob, ktore od pewnego czasu grywa w Vtesa.  Najwiekszym problem kest brak miejsca gdzoie mozna przyjsc i spotkac kogos kto zagra, z kim mozna si ewymienic czy po prostu kupic boostra czy dwa. A ze mieszkamy na koncu cywilizowanego swiata ciezko co tydzien gdzies jezdzic, czy zapraszac ludzi do nas.

A ja ciagle "gram" ( bo bardziej przekladam kartoniki niz gram) w l5r dla ludzi ktorych znam od lat i dla czystej przyjemnosci zobaczenia co kotei czy raz na dwa znajomych twarzy :D

Tytuł: Odp: sytuacja L5r w kraju
Wiadomość wysłana przez: Yoshimitsu w 2011-01-28, 18:36
No właśnie jest kwestia wykruszania się ludzi i ich na ogół braku czasu, ze względów życiowych, jak wymieniłeś powyżej. Ja na przykład nie mam już czasu łowić narybku, gorzej że nie ma go akurat u nas gdzie łowić. Żaden sklep nie prowadzi L5R, żaden nie zamierza, i to nawet taki gdzie znajomy jest właścicielem. A bez bazy do grania (ta akurat jest) i możliwości zakupu "starterka i 3 boosterków" (tego nie ma) nie zagoni się młodych nowych graczy. Nie jest normą że ściągam na początku edycji boxa.

A czemu tylko skupiamy się na "narybku" i "młodych nowych graczach"? W L5K ccg gram od... powiedzmy 1,5 roku, ale jakoś bardzo młody to nie jestem. Trafiło to do mnie - i moich znajomych - bo gramy razem w L5K rpg od jakichś 5 lat w tym samym składzie, a w ogóle to L5K zaczynałem prowadzić, jak tylko ukazał się po polsku podręcznik do I ed... czyli jakieś 15 lat temu? Sami zaczynaliśmy, samy rozkminialiśmy zasady (no... z pomocą stron AEG), sami kupowaliśmy karty - zanim trafiłem na to forum. I chcąc, nie chcąc, stałem się - i jestem nadal - propagatorem tej gry w swoim otoczeniu w Wawie - i nie tylko, bo jeden z moich graczy w rpg mieszka w Gdańsku i też ma za sobą początki w ccg (to a'propos braku ludzi w Trójmieście). Może takich ludzi jest więcej?
Niestety - jestem przykładem, że żona, dzieci, praca to okoliczności nie sprzyjające swobodzie gry tu i tam. Dlatego nie jestem w stanie wpadać do Paradoxu - ale gdyby był stały punkt spotkań, dostepny codziennie, jakoś bym dał radę. I nawet turnieje bym zaliczył, choć nie mam zbytnio żyłki sportowej ;)

Reasumując - akurat sytuacji warszawskiej pomógł by fakt wstawienia przez dystrybutora l5r do jakiegokolwiek sklepu.

Reasumując - zgadzam się całkowicie. Tam, gdzie nie ma sklepu, jedynym de facto środkiem promocji jest to forum. To za mało...