Chikan Gatsu forum
Chikan Gatsu => AGoT 2.0 => Latrine => You know nothing, Jon Snow => Wątek zaczęty przez: Klepek w 2015-09-29, 22:46
-
Po zajawce w Bydzi i obejrzeniu paru filmikow oraz przejrzeniu tajnego pdf-a do legendy stwierdzilem, mimo iz karty do l5r sa naprawde fajne, ze mi sie nie chce grac w l5r.
W tej chwili organizuje mala grupke ludzikow do grania w AGoTa, narazie just for fun, potem sie zobaczy.
Widze, ze calkiem spora liczba osob tutaj ma zamiar sprobowac.
Pytanie czy robimy osobne podforum dla AGoTa? Czy Chikan zostaje tylko dla L5R. Imo biorac pod uwage, iz sporo osob chyba sie przerzuci, a szkoda zrywac z zajefajnym srodowiskiem ktore stworzylismy moze jest sens zalozyc osobne podforum.
Sejmi jak się zapatrujesz na tą sprawę?
-
Jakby co, to ludzie zebrani na http://agot.sztab.com.pl/ też są zupełnie wporzo =).
-
Jakby co, to ludzie zebrani na http://agot.sztab.com.pl/ też są zupełnie wporzo =).
Zarejestrowanie na sztabie to mysle, ze najwygodniejsze dla wszystkich rozwiazanie.
Budowanie tutaj rozbudowanego podforum (bo na tym by sie to skonczylo) i zapychanie je sprawami, ktore zostały/zostana wytlumaczone gdzie indziej to bezsensowne dublowanie kontentu.
Docelowo za dwa lata ma tu sie zrobic wiekszy ruch. ;)
-
Budowanie tutaj rozbudowanego podforum (bo na tym by sie to skonczylo) i zapychanie je sprawami, ktore zostały/zostana wytlumaczone gdzie indziej to bezsensowne dublowanie kontentu.
Docelowo za dwa lata ma tu sie zrobic wiekszy ruch. ;)
to generanie by znaczylo ze sam chikan jest bez sensu.
bo sa fora klanowe
bo jest/bylo forum od rules'ow.
-
Budowanie tutaj rozbudowanego podforum (bo na tym by sie to skonczylo) i zapychanie je sprawami, ktore zostały/zostana wytlumaczone gdzie indziej to bezsensowne dublowanie kontentu.
Docelowo za dwa lata ma tu sie zrobic wiekszy ruch. ;)
to generanie by znaczylo ze sam chikan jest bez sensu.
bo sa fora klanowe
bo jest/bylo forum od rules'ow.
ch...AEG..., Zapomnialem ze w Polsce istnialy przeciez dwa preznie dzialajace fora poswiecone L5R.
Ale na serio, to co potrzebuje kazda niszowa gra to rozbicie na dwa trzy rownolegle, krajowe fora. Przyuwaz ze kazda karcianka w tym kraju ma jedno sensowne miejsce gdzie spotyka sie wiekszosc graczy.
Zeby nie bylo, nie mam nic przeciwko zbiorczemu watkowi 'gramy w agota', ale budowanie struktury ogolne/dodatki/rulsy/turnieje/previusy' jest imho bez sensu bo sztab ciagnie cos takiego od lat.
-
Jak najbardziej zrobmy cala strukture(dzial AGOT, podfora 'housowe'...d'n'b itp). Bez tego chikana mozna bedzie zamknac, bo sie rozjedziemy na rozne strony swiata.
To ze sztab ciagnie to super ale ja nie chce stracic kontaktu z ludzimi z L5R a tutaj jest nasze miejsce ;) .
-
Dobra, najwyżej Sejmitar wszystko pokasuje. :)
Jest dział, proszę o informację jak mam nazwać poszczególne wątki (i jakie mają być w ogóle), bo z sagą jestem lekko na opak - czytałem ją jakiś czas temu a serialu nie tykałem nawet.
-
Zamiast rodów z sagi nazwy klanów z krążków :)
-
Zamiast rodów z sagi nazwy klanów z krążków :)
Jakieś sugestie jak to przypisać? ;)
PS. Podstawa jest, jak czegoś brakuje to dajcie znać. Jak się nic nie będzie w forumach działo to lecą z pierwszym czarnym zwojem do Jigoku. :) Gdy ktoś wyłapie błędy to też prosze o info - jestem (i pewnie zostanę) ignorantem w temacie i nie zamierzam się doszkalać by szukać dziury w całym.
-
Kempy, dodaj jeszcze meeting place bo może sie to różnić od L5R.
-
Mam nadzieje ze Sejmitar znajdzie chwije czasu na to by przerobic glowna tak, zeby nowe posty z sekcji AGoT byly odznaczane w oddzielnej kategorii bo zacznie sie robic balagan. Do tego czas fajnie by bylo w tytule wrzucac przypis AGot albo Hodor (lub cos w ten desen). ;)
-
To ze sztab ciagnie to super ale ja nie chce stracic kontaktu z ludzimi z L5R a tutaj jest nasze miejsce ;) .
Nikt Wam nie broni utrzymywać kontaktu, ale kiszenie się tutaj w separacji od reszty polskiej sceny jest moim zdaniem słabym pomysłem.
-
Mission failed. ;)
Dział wkrótce leci do Latryny.
-
I jak się młodzież :) odnajduje w środowisku turniejowym i przyśpieszonej mecie? Czy po latach przeskok z "szlifujemy kwartał/sezon to samo" na "tydzień przed turniejem spoiler nowej kartki legalnej od jutra" przebiegł normalnie?
Dla agresywnych młodych przekładających kartony w każdej wolnej chwili taki system wydaje się być idealny, ale pamiętam jak wdepnęliśmy w Netrunnera i przy spotkaniach raz na tydzień czy dwa zaczęły się pojawiać przypadki w których nie zdążylismy wyciągnąć karty z blistera a już spoilowano nowe wzory i się odechciewało nawet decków składać. Zresztą z DT:R jest to samo.
-
Demonizujesz Kempy. 20 nowych kartoników co miesiąc to nie jest jakaś masakra nie do ogarnięcia. A granie turniejowe idzie nam całikiem nieźle ;D
W L5R będzie podobnie, więc trzeba się po prostu przyzwyczaić.
-
Demonizujesz Kempy. 20 nowych kartoników co miesiąc to nie jest jakaś masakra nie do ogarnięcia. A granie turniejowe idzie nam całikiem nieźle ;D
To akurat widzę. :) Nie demonizuję, tylko piszę jak jest/było. Nie chodzi o to, że jest tych kart dużo, tylko jak są spoilerowane. Np. w Conqueście zdarza się, że ostatnie karty z dodatku pojawiąją się np. kilka dni przed premierą sklepową i są z miejsca legalne. Żadnej karencji czy cóś.
Z tym Netrunnerem to był taki ekstremalny przykład, ale ostatecznie okazał się on być gwoździem do trumny przy decyzji o sprzedaży całości.
W L5R będzie podobnie, więc trzeba się po prostu przyzwyczaić.
To akurat wiem.
-
mi w DT najbardziej przeszkadza to ze dodatki przychodza z takim opoznieniem tzn ISA daje tylka jesli chodzi o dystrybucje. Zapowiadali ostatni dodatek na 23 lutego w Polsce a wciaz go nie ma. A za chwile znowu bedzie nowy dodatek i zanim sie ograsz i nacieszysz nowymi kartami to juz sa jeszcze nowsze. Jak dystrybucja nowej Legendy bedzie podobnie wygladac (nie wiem jak Galakta sobie daje rade z tym) to ja chyba sobie podaruje.
-
Z DT:R jest problem, że nie jest popularny i jeśli wyłoży się główny dystrybutor to siada cała sieć dystrybucji bo nie ma alternatywy. Można podejrzewać, że od kiedy padły krążki ISA nie ma za bardzo motywacji do robienia interesów z AEG.
W przypadku LCG sprawa zależy od popularności gry, bo nawet jeśli główny dystrybutor ma kłopot to znajdzie się jeden czy drugi chętny, który spróbuje handlować na własną rękę (vide angielski AGoT 2.0 czy Netrunner).
I co ważne widać znaczną różnicę w dostępie do polskich czy angielskich kart. W WH:Q karty a naszym języku są w sklepach praktycznie na równi z światową premierą a na angielskie się czeka i mają często poślizg 2-3 tygodnie. Jest to wynik łopatologicznego bronienia własnych interesów przez Galaktę a także tego, że przetłumaczone karty przychodzą z innego źródła niż oryginalne angielskie! Każdy krajowy dystrybutor dostaje z góry najprawdodpobniej cały cykl we własnym języku, który drukowany jest gdzie indziej niż angielskie zamawiane bezpośrednio przez FFG. W skrócie polskie karty lecą z drukarni bezpośrednio do kraju a angielskie zahaczają o punkty dystrybucji FFG.
Galakta w tym temacie leci w chuja, bo sparzyła się na Netrunnerze i w dupie ma teraz oryginalne wydania. Tym samym najpopularniejszy LCG na świecie nie ma polskiej wersji, bo Galakcie się odwidziało po drugim cyklu.
Chociażby mnie końmi rwali, to w życiu nie kupię polskiej wersji L5R bo nie mam zamiaru zostać - w przypadku słabszej sprzedaży - w sytuacji, gdy połowa kart jest po naszemu a reszta po angielsku.
-
Chapter packi AGoTa 2.0 są w sprzedaźy w zasadzie w dniu premiery (zarówno wersja EN jak i PL), więc nie ma problemu
-
Chapter packi AGoTa 2.0 są w sprzedaźy w zasadzie w dniu premiery (zarówno wersja EN jak i PL), więc nie ma problemu
Ale nie dzięki głównemu dystrybutorowi tylko pośrednim sklepom. Rzuć okiem np. na sklep Galakty.
http://sklep.galakta.pl/category.php?id_category=92
http://sklep.galakta.pl/category.php?id_category=90
Widzisz różnicę?
Mam to z Conquestem, który jest obecnie mniej popularny niż AGoT i nie idzie dostać angielskich kart w tym samym czasie co polskie. Stąd dopóki będzie pan X, który zajmuje się handlem angielskim AGoTem, to jest spoko. A jak zrezygnuje, to zostaje sprowadzanie zza granicy, albo kilkutygodniowe opóźnienie (jak to ma miejsce z Netrunnerem też).
-
Przyznaje, że prędkość wydawania chapter packów w AGOT jest duża. Przy mojej częstotliwości grania zdarza się, że zagram dwie gry i już zdążą się pojawić nowe karty. Z drugiej strony jak na razie rzadko zdarza się żeby chapter pack zawierał na tyle rewolucyjne karty, żeby zmieniały całe środowisko grania. Teraz pojawił się plot, który ma taki potencjał, ale to się jeszcze zobaczy. Więc jak narazie wygląda to tak, że po miesiącu dostajesz kilka nowych opcji na ztuningowanie tali, ale meta się nie zmiena na tyle, żebyś przychodząc na turniej nie wiedział co się dzieje.
Patrząc na sprawę z krakowskiej perspektywy 150 złotych na kwartał i masz wszystko vs 350 za legendowy box, który dalej nie pozwalał nacieszyć się w pełni z gry nowymi kartami też jest fajne.
Nie podoba mi się za to to o czym wspomnieliście czyli podejście dystrybutora do tematu polskiej i angielskiej wersji gry. O ile polski AGOT 2.0 jest naprawdę nieźle przetłumaczony to jednak mimo wszystko wolę angielską wersję i trochę mi smutno, że nie mogę wziąć udziału w turnieju przeznaczonym dla top ligii, który jest tylko dla graczy grających polskimi kartami. Na szcześćie same karty są dostępne w dniu premiery i mam nadzieję, że z legendą będzie podobnie.
-
Patrząc na sprawę z krakowskiej perspektywy 150 złotych na kwartał i masz wszystko vs 350 za legendowy box, który dalej nie pozwalał nacieszyć się w pełni z gry nowymi kartami też jest fajne.
Płacisz mniej to i mniej możesz dostać. O różnicach, wadach i zaletach LCG oraz CCG można by pisać i pisać.
Nie podoba mi się za to to o czym wspomnieliście czyli podejście dystrybutora do tematu polskiej i angielskiej wersji gry. O ile polski AGOT 2.0 jest naprawdę nieźle przetłumaczony to jednak mimo wszystko wolę angielską wersję i trochę mi smutno, że nie mogę wziąć udziału w turnieju przeznaczonym dla top ligii, który jest tylko dla graczy grających polskimi kartami. Na szcześćie same karty są dostępne w dniu premiery i mam nadzieję, że z legendą będzie podobnie.
Mogło być naprawdę gorzej. Pamiętam zaraz po premierze A:NR ktoś tam obczajał wyjazd do Berlina na ichni Store Championship. I okazało się, że tamtejszy dystrybutor zabraniał wtedy grania turniejowego na imprezach SC i wyższych inną wersją niż niemiecką!
Kilka dni temu też czytałem relację krajanów z Mistrzostw Europy w Warhammer40K: Conquest. Pomijając bardzo dobre wyniki (drugie miejsce w drużynówce aka 3-headed-oni oraz kolejno 6,8 i 16-te w turnieju głównym) po rozmowie z graczami z Europy wyszło, że tylko u nas wydawca wspiera scenę w postaci czegoś takiego jak oficjalny ranking. Nigdzie indziej w świecie czegoś takiego w przypadku gier FFG nie ma.