Spaliliśmy knajpę, aby zbudować nową.
Dziwnym zbiegiem sytuacji geopolitycznej na naszym poziomie inzystencyji...Jestem w stolycy przez kilka dni. Jakby ktoś chciał się spotkać na browara, albo whatever (niestety nie mam żadnego decka ale z chęcią pogram czymkolwiek) to jestem bardziej niż otwarty na propozycje. Chwiliowo mam nadprogramowo wiele czasu wolnego. Thank you from the mountain.
Ej, czemu zrobicie sobie pre u siebie na miejscu w wawie ? 9 osób na starterki się uzbiera chyba,a wtedy bierzecie jeden set z któregokolwkiek sklepu i hajda...
Średnio mi się podoba pomysł takiego pre na partyzanta w Warszawie. Też wolę gdzieś pojechać, zagrać z kimś kogo nie mam tutaj na co dzień. We Wrocku w życiu jeszcze nie byłem inaczej jak przejazdem, zdeklarowałem się tam, to i pojadę.Tak jak Flint napisał - pre to nie problem, problemem może być bezcłowe ściąganie boxów...
Ej, chłopaki. Może jednak Krakau? Bliżej trochę jednak..
To jeszcze jakieś numero daj do siebie, czy co tam? Generalnie pewnie spotkamy się we czwartek an granie, wiec jakbyś dotrwał, to wbijaj bądź.
Cytat: gaijin w 2009-06-02, 15:46Ej, chłopaki. Może jednak Krakau? Bliżej trochę jednak..A Krakał ma swój stronghold store? Nie ukrywajmy faktów - pomijając granie z innymi osobami niż zwykle, jadę na pre głównie po promki...
Do czwartku na pewno dotrwam bo jak się okazało w czw gra po raz pierwszy od 25 lat Klaus Mittfoch czego za $%^&*( nie mogę opuścić jak już tu jestem.All hail Janerka.