Autor Wątek: Granie: Warszawa  (Przeczytany 472939 razy)

Matsushiro

  • temptation Personality
  • Wiadomości: 1812
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #920 dnia: 2013-05-23, 10:44 »
No na wilczej mało miejsca jest.  Niestety.
A mają przede wszystkim Figurki. Dobry byłby prostu sklep po z miejscem na 10 osób. Trzeba coś pokombinować, mam nadzieję ze sytuacja jest do uratowania :)


vonSchabov

  • Personality
  • Wiadomości: 397
  • Samurai
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #921 dnia: 2013-05-23, 10:52 »
A po co wam sklep? Mało jest knajp w których można przysiąść z browarem i pograć? Z graala wystarczy że będziemy mieć towar na nagrody czy do drafta i tyle. Co wyście się nagle zebrali żeby zmieniać sklep?

Ledóch

  • Scorpion Clan
  • experienced Personality
  • *
  • Wiadomości: 500
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #922 dnia: 2013-05-23, 11:51 »
Nie chodzi o zmianę sklepu w sensie strongholda, tylko o znalezienie rozwiązania dla problemu, który pojawił się ostatnio - nagłej utraty stolików graalowych.
Osobiście nie zależy mi na browarku, bo:
- często przyjeżdżam samochodem
- nie przepadam za piciem w trakcie gry (kompletnie nie sprzyja to koncentracji)
Jestem za Blue City, bo jego główną zaletą są godziny otwarcia. Każdy inny sklep raczej będzie kończył o 19:00, tym czasem w BC można siedzieć do 22:00.
Zmieniłem nicka, bo ponoć Fealedhrel ciężko wymówić, hihi :)

Matsushiro

  • temptation Personality
  • Wiadomości: 1812
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #923 dnia: 2013-05-23, 11:52 »
Kiedyś był sklep i było około 30 osób grających w warszawie, na turniejach bywało mniej lub więcej, ale zawsze było ich sporo i scena była łatwa do zaobserwowania. Można było się dołączyć, dostać kartony na start, poznać zasady itp.
Jak sklep zniknął mowa tu o dawnej Strefie 51, liczba osób zaczęła się znacznie wykruszać.  konsekwencją było to że przez prawie 2 lata byłem jedynym graczem z warszawy który grał. Reszta to grała okazjonalnie lub byli to ludzie przyjezdni.
Gdy ja zrezygnowałem ktoś jeszcze próbował to jako tako kontynuować. Ale scena zniknęła. Mimo że graliśmy po knajpach regularnie w czwartki od 16:00 do 20:00 i to w centrum miasta.
Jak tylko pojawił się sklep, baa, nawet dwa, to od razu ruszyło wszystko do przodu. Spójrz teraz. Jaka jest aktywność. Mamy prawie wszystkie klany, na spotkanie w środę ostatnio było około 10 do 15 osób. Popatrz ile nowych twarzy się pojawiło.
Auro, Marek z BCG, Zieloni Bracia, nie mówię o osobach, które od początku uczestniczyły w ewolucji sceny.


Stazi

  • Unicorn Clan
  • Personality
  • *
  • Wiadomości: 286
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #924 dnia: 2013-05-23, 12:01 »
Dokładnie. Brak grania przy sklepie oznacza brak napływu nowych graczy, a w dłuższej perspektywie zniknięcie jeśli nie wszystkich to większości graczy L5R bo nie będzie nowych, którzy by mogli by zastąpić odchodzących.

Walec

  • eternal Personality
  • Wiadomości: 2747
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #925 dnia: 2013-05-23, 12:52 »
- nie przepadam za piciem w trakcie gry (kompletnie nie sprzyja to koncentracji)

jak zawsze mój kij w mrowisko :P
Tara jak wy wychowujecie nowych graczy picie piwa wzmaga koncentracje mogę to powiedzieć na podstawie wieloletnich doświadczeń :) i pozwala ja dostrzeganie nie konwencjonalnych zagrań
Walec
_________________________________________________________
*Order of Black Muppet first chewbaca  * legendary sidekick to comic gonzo * Most famous Jokespeaker
* Legendary tomatoe dodger*

Hitomi Monroouke

  • Dragon Clan
  • eternal Personality
  • *
  • Wiadomości: 2575
  • Dragon Clan Mad Man
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #926 dnia: 2013-05-23, 13:11 »
- nie przepadam za piciem w trakcie gry (kompletnie nie sprzyja to koncentracji)

jak zawsze mój kij w mrowisko :P
Tara jak wy wychowujecie nowych graczy picie piwa wzmaga koncentracje mogę to powiedzieć na podstawie wieloletnich doświadczeń :) i pozwala ja dostrzeganie nie konwencjonalnych zagrań

Sorry, Walcu, ale wszystkich się nie da ogarnąć.  ;D
Obiecuję jednak, że będziemy wytrwale pracować nad prawowitym ukształtowaniem wizerunku gracza L5R ;)
Hitomi Monroouke
Dragon Clan Drunken Master ? Master of Blind

vonSchabov

  • Personality
  • Wiadomości: 397
  • Samurai
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #927 dnia: 2013-05-23, 14:48 »
Też bez przesady. Były sklep, stoły itp itd i ilu tych nowych graczy przybyło?

Zapasnik

  • Dragon Clan
  • toolbox Personality
  • *
  • Wiadomości: 624
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #928 dnia: 2013-05-23, 15:58 »
Też bez przesady. Były sklep, stoły itp itd i ilu tych nowych graczy przybyło?
No paru przybyło. Yrq, Zieloni, Marek, Auro, Adam Skotak i jego ludzie (dopóki nie wyjechał), Ampher, Ryoga, w końcu Ledóch i ja też, bo wcześniej, przed EE, nie byliśmy częścią warszawskiej sceny - dopiero kiedy pojawił się support ze strony właśnie sklepu (wtedy był to Morion) i zaczęło się organizować środowisko, "wróciliśmy". Nowi gracze zazwyczaj przychodzili do sklepów, żeby pograć w figurki, planszówki, medżika, cokolwiek. Z takich czy innych przyczyn (produkt na półce, polecenie przez babcię, szczęśliwy traf, itp) zaczynali interesować się Legendą, wciągać kumpli z zewnątrz (a zazwyczaj gracze też miewają "grających" znajomych) i tak to się kręciło.
Sklep ze stolikami (w porządnej liczbie / powierzchni, tak, żeby przy 15-osobowym turnieju nie zachodziła nieodparta potrzeba zwracania się do Lucida) jest bez dwóch zdań najlepszy. Problem w tym, że na obecną chwilę takiego sklepu nie mamy / nie znamy.
Jest jeszcze jedna sprawa. Jak pokazuje doświadczenie, sklepom nie jest łatwo promować (w szerokim znaczeniu) produkt pt. L5R. Co się który za to wziął, to popłynął, fakt, że z przyczyn różnych, ale jednak. Morion, Wargamer, teraz Graal. Mimo, że wystarczyło wziąć telefon i zadać parę pytań technicznych i organizacyjnych drugiemu największemu strongholdowi w Europie, opowiedzieć i swoich problemach i poszukać duchowego przewodnictwa, albo poprosić o to społeczność, nikt z ichniego personelu się na to nie zdobył.

Reasumując,
- albo znajdzie się u nas ktoś w rodzaju Jabbasa, kto weźmie na siebie trud i znój porządnego zmontowania i poprowadzenia SH
- albo faktycznie znajdziemy sobie jakąś miłą knajpę z dużymi stolami i łatwym dojazdem (nie mam zamiaru po paru bronkach wracać do domu 7 środkami komunikacji, nie wiem, jak inni ;) ), a sprawy strongholdowe, czyli promki, turnieje promocyjne, większe zamówienia, OP, etc., rozwiąże się nieco mniej konwencjonalnie, ale za to sprawniej.

A propos opcji pierwszej - wiem, że jest mało prawdopodobna, ale, choć nie wiem jak inni, to sam nie mam zamiaru przerzucać swojego IA do kolejnego noname'a, który nie wie, co i komu sprzedaje i najdalej po roku pęknie jak bańka mydlana, po czym zostaniemy z dłonią w kloace. Chciałbym wiedzieć zawczasu, czy jest sens, choć mam oczy i wiem, że taka wiedza w warunkach warszawskich to luksus. Ale jeśli nie znajdziemy nic takiego, wolę opcję 2.
"Where others see trouble, the Scorpion see possibilities" - Shosuro Mogami
"Weźmy słowo "Hantei"... parę liter dodać, parę ująć, parę przestawić i wychodzi "Fu Leng".

vonSchabov

  • Personality
  • Wiadomości: 397
  • Samurai
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #929 dnia: 2013-05-23, 16:06 »
To nie są nowi ludzie. Ja Adam i kogo tam wymieniłeś grali od początku edycji. To czy grałeś w CE czy kiedy tam to nic nie znaczy bo gra sie zmienia co edycje. Nowi są gracze którzy przychodzą w trakcie edycji i zostają. Ile osób przybyło po wyjściu TSE/SOD/TA? To są kolejne przerwy czasowe gdzie może przybyło scenie ze 2 graczy. Biorąc pod uwagę że parę osób odpadło od początku EE li8czebność sceny pozostała mniej więcej niezmieniona.

Zapasnik

  • Dragon Clan
  • toolbox Personality
  • *
  • Wiadomości: 624
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #930 dnia: 2013-05-23, 17:43 »
To nie są nowi ludzie. Ja Adam i kogo tam wymieniłeś grali od początku edycji.
Powiedziałbym w takim razie, że to bardzo nowi ludzie ;) Ja też jestem nowy, bo moje środowisko jest (było) dla mnie totalnie nowe, i vice versa. To, że 3 lata temu przeczytałem rulbuka do SE i zastałem brak środowiska, nie czyni mnie weteranem.
Cytuj
To czy grałeś w CE czy kiedy tam to nic nie znaczy bo gra sie zmienia co edycje. Nowi są gracze którzy przychodzą w trakcie edycji i zostają.
No to właśnie ja (i nie tylko) przyszedłem w trakcie edycji i zostałem tylko ze względu na to, że zaczął fizycznie istnieć stronghold, do którego zaczęli przychodzić gracze. W CE nie grałem, bo nie miałem z kim. Na jajku w porównaniu z dniem dzisiejszym nikt nie grał, jeżdżenie do Bydgoszczy co tydzień (najbliższego aktywnego strongholdu) odpadało. Podobnie jak ja uczyniło kilka osób, które bez tego sklepu nie pojawiłyby się, mimo, że "kiedyś grali" - Aoshi, Ledóch, później (już na etapie Wargamera i Graala) Hitomi i jego zespół. Więc imo jednak funkcja integracyjna sklepu jest niekwestionowana.
Nie twierdzę, że do knajpy nie da się przyprowadzić znajomego i pokazać mu Legendy, ale to działa na zupełnie innej zasadzie - z reguły w knajpie ludzie zainteresowani poznawaniem nowych gier bywają znacznie rzadziej niż w sklepach. "Magia sklepu" znika. No chyba, że mówimy np. o Paradoxie albo innym dedykowanym przybytku.
Cytuj
Ile osób przybyło po wyjściu TSE/SOD/TA? To są kolejne przerwy czasowe gdzie może przybyło scenie ze 2 graczy. Biorąc pod uwagę że parę osób odpadło od początku EE liczebność sceny pozostała mniej więcej niezmieniona.
Powiedziałbym, że jedna osoba na jeden dodatek w takiej społeczności jak nasza, w takim strongholdzie jak nasz i w specyfice marketingu L5R to całkiem przyzwoite tempo. Za dwa lata będzie 20-25 stałych graczy, albo więcej, jeśli i nowi przyciągną kolejnych. A jak znajdziemy ogarnięty stronghold to hoho, kto wie... Pamiętajmy, że L5R to niszowy produkt, a nie huczący promocjami karciany przemysł idący na front pod hasłem "mam i ja". Najlepszym tego dowodem jest zresztą polityka AEG w tej materii, której jak na razie żaden sklep w Wawie nie potrafi skutecznie ogarnąć (nie to, żeby była prosta). A mianowicie zostawianie sklepom totalnie wolnej ręki w promocji produktu ("promocja" tak naprawdę dotyczy tylko już grających), dziwni dystrybutorzy (co tam wyczyny ISY, kto pamięta "Barda"?) czy organizacja dużych eventów nie związanych ze strongholdami.
Efekt tego jest taki, że sklep w pewnym momencie zaczyna zadawać sobie pytanie nawiązujące do Twojego posta wyżej: "ale po co ja mam to promować, przecież nie dla tych 10 zapaleńców. Co będę z tego miał, za miesiąc mi przyjdzie 11-ty?" Stąd już krok do zejścia tematu na "drogę ewakuacyjną" i szukanie nowego SH (nie twierdzę, że zniesienie stolików wymyślił Graal, twierdzę, że totalnie mu zwisa sprawa grania środowiska). Próbowaliśmy oczywiście tłumaczyć pracownikom Graala, na czym polega specyfika Legendy jako produktu, ale niestety... za szybko się zmieniali. Poza tym wszystkiego za nich nie zrobimy.

Dlatego chętnie bym widział sklep jako miejsce spotkań, ale nie każdy jak leci, tylko potrafiący sprzedawać produkty niszowe ze swojej branży.
"Where others see trouble, the Scorpion see possibilities" - Shosuro Mogami
"Weźmy słowo "Hantei"... parę liter dodać, parę ująć, parę przestawić i wychodzi "Fu Leng".

Yrq

  • Phoenix Clan
  • toolbox Personality
  • *
  • Wiadomości: 970
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #931 dnia: 2013-05-23, 17:57 »
No ze mną sprawa była taka, że pracowałem wtedy w Graalu Mokotów i całą ekipą (z 5 chłopa) pokupowaliśmy decki i graliśmy całe dnie mimo jednego malutkiego stolika. Ale wtedy kliku klientów zachęciliśmy do gry. Raz drugi ktoś przejdzie i się zainteresuje. Tylko sam sklep musi aktywnie promować grę. Powypadali ludzie legendowi z Graala od razu wskoczyło Veto, w to grali sprzedawcy i tym samym tylko to promowali.

To, że widać solidną ekipę grającą w jakiegoś dziwnego Magica z dwiema taliami na pewno ludzi nie odstraszy. Ale jeśli zaszyjemy się w jakieś miejsce niezwiązane z grami to nie ma praktycznie żadnych szans na napływ nowych ludzi.

Tylko i tak tego napływu ludzi nie widzę, bo nawet format Bushi, który z założenia jest prostszy, tańszy i przystępniejszy nie przyniósł korzyści w ludziach.

Wydaje mi się, że i tak póki ktoś ze SH tego mocno nie poprowadzi (nauka gry, pokazy, etc) to będziemy ginącym gatunkiem. Bo my, myślę, chętnie byśmy zajęli się promocją, tylko nikt nam za to nie zapłaci, a bezinteresownie długoterminowo niestety się nie da.
Phoenix Clan • Grammar Inquisitor • Overthinker • Fudo

kempy

  • Quartz Magistrate
  • eternal Personality
  • *
  • Wiadomości: 9539
  • N /\ M E T /\ K E R
    • Zobacz profil
    • http://www.rpgi.fora.pl/
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #932 dnia: 2013-05-23, 18:18 »
Było to już nie raz przerabiane w historii krążków w Polsce - bez sklepu zaczyna się równia pochyła.
Ratling • Nonhuman • Tactician • Those Who Wait Tribe


Ledóch

  • Scorpion Clan
  • experienced Personality
  • *
  • Wiadomości: 500
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #933 dnia: 2013-05-24, 10:55 »
Tara jak wy wychowujecie nowych graczy

Heh ;D

picie piwa wzmaga koncentracje

Latanie do kibla co 20 minut raczej koncentracji nie sprzyja :D
Zmieniłem nicka, bo ponoć Fealedhrel ciężko wymówić, hihi :)

Hitomi Monroouke

  • Dragon Clan
  • eternal Personality
  • *
  • Wiadomości: 2575
  • Dragon Clan Mad Man
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #934 dnia: 2013-05-24, 11:16 »
picie piwa wzmaga koncentracje

Latanie do kibla co 20 minut raczej koncentracji nie sprzyja :D

Moim zdaniem Walcowi chodzi o to, że jak jest na bani to mu nie przeszkadzają błędy które popełnia.
W przypadku trzeźwości zawściekłby się na całego, a tak, na luziku, gramy dalej, wiem jak jest ;)
Hitomi Monroouke
Dragon Clan Drunken Master ? Master of Blind

Zielony Mi$

  • Scorpion Clan
  • Personality
  • *
  • Wiadomości: 309
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #935 dnia: 2013-05-24, 15:31 »
Jako, że zaczynamy mieć problem z miejscem pojawia się pytanie: co z sobotą? Organizujemy coś czy na razie mamy stan lekkiego zawieszenia?

Ledóch

  • Scorpion Clan
  • experienced Personality
  • *
  • Wiadomości: 500
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #936 dnia: 2013-05-24, 15:41 »
Ja w sobotę odpadam.
Natomiast trzeba pomyśleć o jakimś turnieju, bo już nieco czasu minęło... ;D
Zmieniłem nicka, bo ponoć Fealedhrel ciężko wymówić, hihi :)

vonSchabov

  • Personality
  • Wiadomości: 397
  • Samurai
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #937 dnia: 2013-05-24, 15:43 »
Ja mogę się spotkać pograć

Hitomi Monroouke

  • Dragon Clan
  • eternal Personality
  • *
  • Wiadomości: 2575
  • Dragon Clan Mad Man
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #938 dnia: 2013-05-24, 15:57 »
Jako, że zaczynamy mieć problem z miejscem pojawia się pytanie: co z sobotą? Organizujemy coś czy na razie mamy stan lekkiego zawieszenia?

wciąż pas

Natomiast trzeba pomyśleć o jakimś turnieju, bo już nieco czasu minęło... ;D

Po kotei mam nadzieję, zorganizujemy drafta boxa do Coils of Madness.
Poza tym zwykły turniej tez by się przydał, pogadamy mam nadzieję we środę.
Hitomi Monroouke
Dragon Clan Drunken Master ? Master of Blind

Zapasnik

  • Dragon Clan
  • toolbox Personality
  • *
  • Wiadomości: 624
    • Zobacz profil
Odp: Granie: Warszawa
« Odpowiedź #939 dnia: 2013-05-27, 13:19 »
można zrobić coś 8-go. Pewnie jakiegoś constructa, żeby można było CoM wypróbować. A redraft boosterów CoM proponuję zagrać 22-go, zanim ludzie uciekną na wakacje. :) Proponuję box na 8 osób, wtedy ma to sens.
"Where others see trouble, the Scorpion see possibilities" - Shosuro Mogami
"Weźmy słowo "Hantei"... parę liter dodać, parę ująć, parę przestawić i wychodzi "Fu Leng".