Granie: Kraków

[Neptuned]

Helou!
Przeprowadziłem się niedawno do Krk i myślę nad powrotem do L5R  Chętnie bym zobaczył jak wypadł Twenty Festivals. Stąd pytanie, ktoś coś jeszcze grywa w tym mieście? Z powyższych postów wnioskuję, że nie jest tak różowo...
Swoją drogą, gdzie najlepiej uderzyć po boostery, startery? Przeglądam strony internetowe i jakaś bieda strasznie w zapasy kart od końca Ivory? Wycofał się dystrybutor na Polskę, czy jak?

[burning_librarian]

joł! my zakupy robimy w "Mgle" Vasqueza, co wiąże się z utworzeniem ligi krakowsko-jaworznickiej. nie wiem, czy ma jeszcze jakieś startery - drukuj nie jest różowo, ale to jeszcze nie czarna dziura

[Alchemist]

Czy w czwartek ktoś się wybiera?

[burning_librarian]

w ten nie, w kolejny już powinienem być

[Alchemist]

Gramy coś w czwartek?

[burning_librarian]

yep.

[Alchemist]

no to super

[Alchemist]

Hmmmm, gramy coś jutro?

[burning_librarian]

mnie nie będzie.

[Alchemist]

W takiej sytuacji ja też sobie odpuszczę

[Klepek]

Panowie trzeba sobie to uczciwie powiedziec, ze dotychczasowa forma i termin grania obecnie dla wiekszosci sie wyczerpal.
Ja i duza czesc ludzi wracam do domu nieraz po 18-19, zanim zje sie obiad, zajmie chwile dzieckiem, to wyjazd na rynek nie ma juz sensu.
Zastanowcie sie nad opcja zmiany zasad grania. Raz na 2 tygodnie/ew. raz na miesiąc spotkanie w weekend, sobota/niedziela z polaczeniem planszowki/karty.
Moze taka forma by sie obecnie sprawdzila? Ewentualnie inny dzien, bo ten czwartek jakos tak wybitnie nie pasuje, piatek bylby np. ok bo mozna by siedziec do oporu, nie przejmujac sie tym, ze rano do roboty.
Co Wy na to?

[mirumo]

Mnie to się w ogóle nie chce w tę grę grać. Jakaś planszówka od czasu do czasu, czemu nie.

[Klepek]

Dlatego mowie o polaczeniu karty/planszowki.
Mozna by zebrac nawet osoby z poza gierki, czesc by rznela w l5r, czesc w planszowke, a moze za jakis czas wroci chec do grania.

[Alchemist]

Szczerze mówiąc ostatnio łatwiej mi znaleźć czas w tygodniu niż w weekendy. Poza tym, może to tylko wakacyjny przestój .

[burning_librarian]

Panowie trzeba sobie to uczciwie powiedziec, ze dotychczasowa forma i termin grania obecnie dla wiekszosci sie wyczerpal.
Ja i duza czesc ludzi wracam do domu nieraz po 18-19, zanim zje sie obiad, zajmie chwile dzieckiem, to wyjazd na rynek nie ma juz sensu.
Zastanowcie sie nad opcja zmiany zasad grania. Raz na 2 tygodnie/ew. raz na miesiąc spotkanie w weekend, sobota/niedziela z polaczeniem planszowki/karty.
Moze taka forma by sie obecnie sprawdzila? Ewentualnie inny dzien, bo ten czwartek jakos tak wybitnie nie pasuje, piatek bylby np. ok bo mozna by siedziec do oporu, nie przejmujac sie tym, ze rano do roboty.
Co Wy na to?

jestem otwarty na zmiany, chciałbym jeszcze tylko usłyszeć opinię innych dzieciatych zainteresowanych: czy faktycznie granie w piątek albo w weekend jest dla nich realną alternatywą.

a póki co - jest ktoś chętny do grania w tym tygodniu oprócz mnie i przemka? dzień można dopasować.

[bigrat]

piątkowe spotkania mi osobiście bardziej pasują (choć akurat nie w tym tygodniu) - weekendowe już słabiej - raz w miesiącu i tak trzeba będzie poświęcić czas na turniej ligowy, a Select jest otwarty z tego co pamiętam dopiero od 14.00.

Tak czy siak w najbliższym czasie i tak trzeba będzie zewrzeć szeregi oraz zwieracze bo nam się zaczyna scena l5r w Krakowie lekko sypać.

Z tego co na szybko skleciłem to nie zostało nas wielu:
1. Ja
2. Przemek
3. Tomek
4. Alchemik
5. Aramasu
6. Klepek
7. Szkrabik
8. Qra (ale nagasi jeszcze śpią i obudzi się chyba dopiero w Onyxie).

Po Pinkolu ślad zaginął, Mirumo chyba stracił zajawkę na grę, do Bennego się odezwę może co popyka, można jeszcze odezwać się do Kessela (stary gracz z golda, jakiś czas temu wyrażał zainteresowanie grą a z ciekawostek w Warszawie uaktywnił się Orka który grał od Jade'a do Golda - jeśli jeszcze mieszka w Krakowie to może wróci.

[Klepek]

Twoja lista i tak jest mocno optymistyczna i słowo "zaczyna sypać" również jest mocno optymistyczne:)
Wydaje mi się, że się raczej zupełnie posypała scena;P
Pinkolowi się nie chce.
Mirumo się nie chce.
Mi się średnio chce.
Tomek ma małe dziecko i go ostatnio nie widać;)
Szkrabikowi zaraz się bobas urodzi i też ciężko u niego z czasem.
Marcin - nasz znajomek chętnie by zagrał, ale w czwartki często bardzo późno kończy robotę.

Dlatego myślę, czy zmiana formy to nie jest ostatnia deska ratunku, bo np. ostatnio myśleliśmy z kilkoma ziomkami, żeby robić stałe spotkania z planszówkami.
Jedyną inna alteratywą dla naszego środowiska to, żeby jacyś studenci zaczęli grać co mają czas i chęci coś ciągnąć, ale o takich ani widu ani słychu;)

[burning_librarian]

ja w każdym razie będę jutro od 18.30 w selekcie, bo już się umówiliśmy z alchemistem.

[Jar Jar]

Smutne to spostrzeżenie, ale mam intensywne wrażenie, że scena L5R w naszym pięknym nadwiślańskim kraju przeżywa ostateczną zapaść.
Jak tak dalej pójdzie to przyszłoroczny Kotei zgromadzi może z 30 graczy. O ile oczywiście będzie komu go zorganizować.

[kempy]

Smutne to spostrzeżenie, ale mam intensywne wrażenie, że scena L5R w naszym pięknym nadwiślańskim kraju przeżywa ostateczną zapaść.
Jak tak dalej pójdzie to przyszłoroczny Kotei zgromadzi może z 30 graczy. O ile oczywiście będzie komu go zorganizować.

Jar zamiast biadolić kopnij w dupę Vasqueza żeby zrobił jakieś ruchy w temacie turnieju storylineowego we wrześniu czy październiku.