Przedsprzedaż - DEAD OF WINTER - DISPLAY - 450zł do 2 Grudnia

[jabbas]

To jest trochę tak jak z jedzeniem.

Jak idziesz do restauracji, to nie wyliczasz ile kosztowały składniki jedzenia kelnerowi,
a z własnymi kanapkami Cię nie wpuszczą, a tym bardziej już nie możesz
wymagać aby kelner nad Tobą skakał

Ale, jak zauważyłeś Ithil, to jest interes i jak się wypną wszyscy na dystrybutora,
to on zajmei się czym innym, i wrócimy do punktu wyjścia.

Zresztą: Kupując można wymagać, nie kupując można sobie tylko biedzić do lustra.

Poza tym moim skromnym zdaniem wolałbym mieć za te 350 zł 40 boosterów zamiast 48 a 20 kumpli do grania,
niż mieć 48 z którymi oprócz może koteia nic nie zrobię.

Mam akurat perspektywę z 2 stron klienta jak i sklepową i uwierz mi, chyba nikt w Bydzi
teraz nie płacze, że w głupi piatek na turniej przychodzi 20 osób, albo na zwykłe granie 15(a gra ponad 40).
Bez sklepu nie byłoby ani motywacji do powrotu/startu z l5r ani okazji się zgrać, a przez co po co kupować te tańsze boxy?
(szczególnie pamiętając jak było kiedyś, gdy się błąkało po klubach gdzie i tak
trzeba było kupować piwo, albo sie wylatywało)
Poza tym nie wina dystrybutora, ze w Wawie nie ma centrum Legend, a sklepów.
Te natomiast o legendy nie zabiegają bo ich potejcalni klienci nie cisną, wzgędnie i tak nie kupią, tylko w necie to po co mają się w to bawić
(moga energię przeznaczyć na coś sprzedawalnego)

Nikt nie piętnuje tutaj ściągania z netu, a jedynie te puste biadolenie o drogich cenach, ktore powodują jedynie to,
że kolejne osoby zaczną wątpić czy warto kupować z oficjalnych źródeł.
To tak jakby chodzić po marketach i zgłaszać do obsługi klienta, że towar na allegro jest taniej i aby najlepiej oddali różnice.

btw kwestia IG3 i Panekiego jest oczywście piekląca i tutaj dystrybutor ma okazję się wykazać! :D

[mirumo]

To jest trochę tak jak z jedzeniem.

Jak idziesz do restauracji, to nie wyliczasz ile kosztowały składniki jedzenia kelnerowi,
a z własnymi kanapkami Cię nie wpuszczą, a tym bardziej już nie możesz
wymagać aby kelner nad Tobą skakał

Ale jak restauracja Ci nie leży to do niej nie wracasz

W naszym przypadku wybór jest ograniczony, dystrybutor jest jeden. Czasami mam wrażenie, że Bard wychodzi właśnie z założenia "nie musimy się starać bo i tak wcześniej czy później do nas przyjdą"

[Seppun Chikan]

We Wrocku swego czas było tak, że ludzie ściągali sobie 'tanie boxy'. Skończyło się na tym, że nie było z kim grać, bo grali w kółko ci sami ludzie, w tym samym prywatnym miejscu... I pomału się wykruszali. Aby karcianka mogła funkcjonować, jest potrzebne miejsce publiczne, w którym osoba kompletnie nierozeznająca się w danej karciance ma ją szansę 'złapać'. Zobaczyć na półce kolorowe pudełeczka, albo zobaczyć ludzi przekładające obrazki z fajnymi artami. Znam bardzo mało ludzi, którzy do karcianki weszli dlatego, że dokładnie wiedzieli czego szukali zanim zobaczyli / usłyszeli o niej czy o jej uniwersum. Ja zacząłem od tego, że w naszym sklepiku były dziwne boosterki za niewielkie pieniądze i był fajny motyw rysunkowy. Kupiłem, otworzyłem, i do dziś stoją mi przed oczami karty Matsu Goemona i Otaku Kamoko exp które tam były... i od których się to wszystko zaczęło.

Dla porównania, w Naruto wszedłem dla jaj, bo wiedziałem, że będzie można obić blondynowi ryja, a na pewno jest karcianka z animka/mangi które ma taką rzeszę małoletnich oglądaczy. W EVE - bo arty z ewki w połączeniu z gwarancją WhiteWolfa dawały gwarancję, że będzie to produkt na poziomie. Etc, etc...

[Ithilsan]

To jest trochę tak jak z jedzeniem.

<ciach reszte>

W ramach zabawy dyskusyjnej : jesli ktos idzie z wlasnymi kanapkami do restauracji, to jest bucem lub idiota ;P

A przenoszac temat na prywate  - jakby twoj sklep byl w Warszawie, to pewnie nie chcialo by mi sie oszczedzac 75zl, bo tyle wychodzi przy tym dodatku mniej. Ciebie osobiscie lubie, lubie z toba robic interesy kartowe, ale nie promuje zakupami u ciebie wlasnej mety, a dojezdzac do was na turnieje od chwili kiedy naszego drivera zaczela wciagac robota, jest coraz ciezej. Ale jest jak jest, i nie przeliczajac na inne absrakty, sciagajac z US place przy minimalnym ryzyku 15% mniej. Przy zaznaczeniu ze te 450zl to cena promocyjna, bo normalnie..

A z legenda jest krotko - Bard jest dystybutorem, nie zalezy mu na rynku warszawskim, a w samej Warszawie nie ma sklepu ktory bylby nastawiony na regularne prowadzenie karcianki innej niz MTG. I kreowania srodowiska. Nie zmusze do tego nikogo, nawet biorac pod uwage ze wlascicieli przynajmniej 2 punktow (w sumie 1sieci i 1 punktu) znam bardzo dobrze. Bo im sie to nie kalkuluje. Nie ma na miejscu gotowej mety, trzeba by ludzi sciagnac, ale z tym wiaze sie ryzyko ktorego nikt nie chce podjac, i kolo sie zamyka.

A, i masz racje z tym biadoleniem. Ale wywolalem ten temat z racji takiej, ze pare hura optymistycznych osob zwiazanych ze sklepami probwalo udowodnic ze kon jest krowa, czyli ze taniej sie dostac boxa nie da. A niezbyt lubie jak do biznesu dorabia sie ideologie, choc rozumiem koniecznosc tzw. wciskania kitu.

[quas]

niestety w katowickim bardzie nie pracuje juz nikt kto by sie bawil w krazki. a szkoda. ostani "nowi gracze" pamietaja czasy Ravena/Maćka. Od tego czasu glusza i posucha. I o ile wytlumaczenie zasad proste nie jest (w stosunku do innych karcianek) to nie jest trudno zainwestowac w BoKT.
inna sprawa ze tam sie juz generalnie w karty pogrywa malutko /WoW kreci sie w SSC, MtG we Flambergu/

[Raven]

To jest trochę tak jak z jedzeniem.

<ciach reszte>

W ramach zabawy dyskusyjnej : jesli ktos idzie z wlasnymi kanapkami do restauracji, to jest bucem lub idiota ;P

A przenoszac temat na prywate  - jakby twoj sklep byl w Warszawie, to pewnie nie chcialo by mi sie oszczedzac 75zl, bo tyle wychodzi przy tym dodatku mniej. Ciebie osobiscie lubie, lubie z toba robic interesy kartowe, ale nie promuje zakupami u ciebie wlasnej mety, a dojezdzac do was na turnieje od chwili kiedy naszego drivera zaczela wciagac robota, jest coraz ciezej. Ale jest jak jest, i nie przeliczajac na inne absrakty, sciagajac z US place przy minimalnym ryzyku 15% mniej. Przy zaznaczeniu ze te 450zl to cena promocyjna, bo normalnie..

A z legenda jest krotko - Bard jest dystybutorem, nie zalezy mu na rynku warszawskim, a w samej Warszawie nie ma sklepu ktory bylby nastawiony na regularne prowadzenie karcianki innej niz MTG. I kreowania srodowiska. Nie zmusze do tego nikogo, nawet biorac pod uwage ze wlascicieli przynajmniej 2 punktow (w sumie 1sieci i 1 punktu) znam bardzo dobrze. Bo im sie to nie kalkuluje. Nie ma na miejscu gotowej mety, trzeba by ludzi sciagnac, ale z tym wiaze sie ryzyko ktorego nikt nie chce podjac, i kolo sie zamyka.

A, i masz racje z tym biadoleniem. Ale wywolalem ten temat z racji takiej, ze pare hura optymistycznych osob zwiazanych ze sklepami probwalo udowodnic ze kon jest krowa, czyli ze taniej sie dostac boxa nie da. A niezbyt lubie jak do biznesu dorabia sie ideologie, choc rozumiem koniecznosc tzw. wciskania kitu.

masz racje ithil i śmiem twierdzić że przy kontynuowania Twojego bądź co bądź bardzo racjonoalistycznego podejścia do tworzenia sceny i współpracy ze sklepem w Wawie nigdy takiego sklepu nie będzie bo nikt nie bedzie w stanie ściagnąć dla Ciebie boxa kart i sprzedać Ci go po cenie potomacowej i jeszcze na tym nie zarobić

niestety w katowickim bardzie nie pracuje juz nikt kto by sie bawil w krazki. a szkoda. ostani "nowi gracze" pamietaja czasy Ravena/Maćka. Od tego czasu glusza i posucha. I o ile wytlumaczenie zasad proste nie jest (w stosunku do innych karcianek) to nie jest trudno zainwestowac w BoKT.
inna sprawa ze tam sie juz generalnie w karty pogrywa malutko /WoW kreci sie w SSC, MtG we Flambergu/

niestety to prawda duzym problemem jest to ze nie ma w sklepie nikogo kto zna zasady legendy i mógłby nauczyć od tak zainteresowanych

[Seppun Chikan]

Od dwóch dodatków grupowo zaopatrujemy sie w katowickim Bardzie i nie ma najmniejszych problemów. Odpowiednio wcześnie mam informację dotyczącą cen, które na dodatek są negocjowalne. Mailowe zamówienie jest potwierdzane po czym dostaje kolejnego maila z informacją o możliwości odbioru zamówienia (dotychczas był to dzień oficjalnej premiery). [...]

Czyli kur#!$% można. Tym  bardziej interesują mnie wyjaśnienia w sprawie zawalenia sprawy z EaW we Wrocku.

[quas]

Raven nie chodzi o to ze nikt nie zna zasad. przy odrobinie dobrej woli sie da. organizowanie dla nowicjuszy ashigaru tez sie daloby zrobic.
bardziej chodzi o to ze nikt tam nie promuje w zasadzie karcianek-sprzedaja boxy/boostery, jacys zewnetrzni ludzie kreca sie i robia turnieje. nie wspomne o tym ze w zasadzie tam nikt nie ma talii do pogrania w nic (no moze sie znalazlby jakis WoW). kiedys mozna bylo pogadac/pograc niemal zawsze, teraz jest to po prostu sklep z opcja rozwojowa w niektore soboty.

[DemonKM]

My zamawialiśmy EaW we wrocku przez Barda. Bard dostał to co mu potrzebne do preliza, ale zamówionych boxów nie. Informacja o tym dotarła do nas ... w dniu dostawy. Hum nie wiedział, gdzie oczy podziać, jak się zjawiłem po odbiór boxów. Kolejny nabój - Imperial Gift 3 (w tym wybitne draństwo jakim była próba kamuflowanej sprzedaży IG3, i to w co najmniej dwóch miastach). Kolejny - Kyuden Tonbo i całkowita blokada informacyjna. Wyciągnięty z szafy nabój - Imperial Gift 2, NADAL czekam na odpowiedź na listy (wiele listów) w tej sprawie jakie wysłałem do Barda miesiące temu. Mam wymieniać dalej? Może żarcik sezonu EaW - kiedy po iluś mailach do różnych ludzi z Barda, z pytaniami kiedy co i za ile w prelizie, w końcu wydałem się telefonicznie na Huma, który zadzwonił do Krakowa, po to by mi powiedzieć, że dokładne informacje są na takim jednym forum, i niech sobie zapiszę adres (notka : był to link do info o krakowskim prelizie), a on przy okazji sobie je przeczyta W skrócie, firma nie zadbała nawet o to, by SWOICH WŁASNYCH PRACOWNIKÓW poinformować o evencie bądź co bądź promocyjnym, jednocześnie CAŁKOWICIE TOTALNIE OD GÓRY DO DOŁY olewając głównego animatora L5R we Wrocławiu.

Chcecie, by towar rozchodził się jak ciepłe bułeczki ? Żeby ludzie grali w legendę? Chcecie na nas zarobić? To zadbajcie o to, by towar docierał na miejsce terminowo, by informacja była rzetelna, by wywiązywać się ze zobowiązań jakie na was ciążą. Wtedy pogadamy o lojalności i szacunku klientów.

Aha, nadal nikt z Krakowa nie raczył mnie i innych kupujących przeprosić za to, że ZAMÓWIONY WCZEŚNIEJ TOWAR nie doszedł i nikt nie ruszył tyłka o tym, żeby o sprawie poinformować wcześniej. Chyba, że w firmie pracują osoby, które dopiero w momencie dotarcia przesyłki z Krakowa do Wrocławia orientują się, że wysłali trochę boxów za mało. Z tego co wiem, Huma też nikt nie przeprosił za to, że został bezczelnie wystawiony jako ozdoba świąteczna (wiecie, ten patent ze świeceniem oczami).

Proszę napisz do mnie na lukaszpach@bard.pl lub zadzwoń do mnie, telefon prześlę na prvi przybliż mi tę sprawę. Chciałbym to wyjaśnić. Nawet na tym forum jest osobny temat polskiego dystrybutora który Rafał Zygadło śledzi. Tam też proponuję abyście pisali swoje spostrzeżenia lub na jego email. Rafał jest właśnie od tego aby dbać o wasze interesy. Można powiedzieć, że to wasz człowiek który dla nas pracuje właśnie po to aby relacja klient - dystrybutor była zadowalająca. Jeśli coś jest nie tak, coś was niepokoi to piszcie go niego a on to będzie wyjaśniał. Przecież wam tak samo jak i nam zależy na dobrej relacji jednak po waszej stronie leży zgłoszenie tego co was niepokoi. jeśli w jakimś mieście coś jest nie tak, piszcie do Rafała.


Co do telefonu do Krakowa. Kojarzę taki telefon, sam go odebrałem, jeśli to ta sprawa to problem polegał na tym, że był to telefon do sklepu internetowego w Krakowie a nie sklepu stacjonarnego. Częsta pomyłka którą ludzie popełniają. Sklep internetowy to osobna działa firmy z osobnym zapleczem magazynowym  i nie znajduje się na terenie sklepu stacjonarnego. Dlatego też nie są nam znane imprezy w sklepach i odsyłamy do informacji u źródła zamiast udzielać jej sami.

[Seppun Chikan]

Nie dzwoniłem do Krakowa (przynajmniej  nie do Barda, hehe). Zawsze w takich sprawach pisałem maile. Do Łukasza, do Rafała, i do innych -  imion nie pomnę... Równolegle szturchając osobiście/telefonicznie Huma (szefa wrocławskiego Barda) o informacje. Kiedy czas zaczynał mnie cisnąć, przestawałem pisać i zacząłem siedzieć Humowi na głowie, aż w końcu jemu udawało się wyżebrać od kogoś informacje. Zakładam, że Hum wie, kogo pytać i chyba raczej nie popełnia błędu dzwonienia do sklepu internetowego. 

[DemonKM]

Musiałem CIę źle zrozumieć. Tak Hum wie co jest grane

[kempy]

Co jak co, ale bałwanek na displayu wybuchowy:

[bigrat]

cooooooooooooool!

[Chmielu]

Mam akurat perspektywę z 2 stron klienta jak i sklepową i uwierz mi, chyba nikt w Bydzi
teraz nie płacze, że w głupi piatek na turniej przychodzi 20 osób, albo na zwykłe granie 15(a gra ponad 40).
Bez sklepu nie byłoby ani motywacji do powrotu/startu z l5r ani okazji się zgrać, a przez co po co kupować te tańsze boxy?

Święte słowa.

Wolę zostawiać pieniądze u Jabbasa i mieć w komplecie paręnaście gęb, chętnych do szybkiej wklepki, niż się zastanawiać którędy zaoszczędzić 50 zł. Od tych 50 zł warto jeszcze odliczyć wysiłek organizacyjny, jaki bym musiał zainwestować w zastanawianie się jakim cudem to do mnie ma przylecieć i gdzie wysłać dulary. Dajcie spokój, nie mam czasu. Mam od tego swojego czarnucha.

Nikt by ze starych Bydgoszczan nie wrócił do gry (a wróciło ich od jasnej cholery, ze mną włącznie), gdyby nie rzeczona "restauracja" jaką stworzył Jabba. Tym niemniej on tej "restauracji" w czynie społecznym nie stworzył i byłoby mi głupio zamawiać boxa gdzieś indziej.

[Seppun Chikan]

Zawsze da się skombinować towar taniej niż w sklepie. Jeżeli się nie ta, to należy zastanowić się nad pochodzeniem towaru w rzeczonym sklepie

Jeżeli chce się kupić jak najtaniej, ignorując wszelkie inne czynniki związane z grą, to jak najbardziej, Potomac czy inne strony zapraszają. Ale to chyba nie chodzi o to, by było jak najtaniej, ale by było z kim pograć, gdzie pograć i żeby jacyś nowi ludzie się pojawiali (patrz wyżej na konkretny przykład)...

[Seppun Chikan]

Witam!

Wszystko jak w temacie. Do 2 grudnia display nowego dodatku można zakupić 80zł taniej czyli za 450zł - klik

Boostery do 2 grudnia -> 9.90 - klik

Pozdrawiam
Łukasz Pach

Przepraszam, do jutra zamawiamy, a ja NIGDZIE nie znalazłem terminu realizacji. Chyba, że mam traktować jako termin 'boostery do 2 grudnia' ?

Chętnie też dowiem się, dlaczego półhurtownie przyjmują zamówienia do 10 stycznia, a bądź co bądź dystrybtor - miesiąc wcześniej...

[Yoshimitsu]

Jak to napisał Ithilsan...

A z legenda jest krotko - Bard jest dystybutorem, nie zalezy mu na rynku warszawskim, a w samej Warszawie nie ma sklepu ktory bylby nastawiony na regularne prowadzenie karcianki innej niz MTG. I kreowania srodowiska.

... i dlatego, choć cieszę się z wysokiego poziomu strongholda jabbasa i mu kibicuję, nie zamówię boxa i to nie tylko w Polsce, ale pewnie i za granicą. Brak wsparcia środowiska warszawskiego (zero punktu, wokół którego mozna by się organizować regularnie, zero lokalnych imprez, zero interfejsu, za jaki słuzy taki lokalny sklep), co za tym idzie znikoma ilość graczy, fakt, że praca i życie rodzinne uniemożliwiają mi spotkanie się w terminach innych niz weekendowe (a zwyjazdami na imprezy tez niefajnie - takie życie), powoduje, że nie jestem w stanie wymieniać się kartami, bo nie ma do tego odpowiedniego miejsca i odpowiedniej liczby osób. Z boxa jakieś 80 - 90% kart jest mi niepotrzebne i powinno pójść na wymianę. To by rekompensowało wydatek. Ponieważ jednak jest to niemożliwe, wolę te swoje brakujące karty dokupic na e-bayu jako single.