Autor Wątek: sytuacja L5r w kraju  (Przeczytany 2358 razy)

tysonek22

  • Crane Clan
  • blank Personality
  • *
  • Wiadomości: 62
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #20 dnia: 2011-01-24, 23:47 »
Temat mtg całkiem ciekawy , ale wiem co na turniejach może się zdarzyć , sam zostałem oszukany prze sędziego głównego na mistrzostwach europy wschodniej w wowie bo grałem z jego kumplem , raz na większym turnieju l5r w bielsku kumpel zaobserwował bezczelne oszustwo jednego z graczy ale nie doniósł o tym sędziemu co uważam za błąd , sam lubię bardzo bezstresową rozgrywkę , ma to być hobby i odprężenie a nie parcie na chama w kierunku zwycięstwa bez względu na środki

horror

  • Dragon Clan
  • eternal Personality
  • *
  • Wiadomości: 2895
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #21 dnia: 2011-01-24, 23:47 »
tak btw

aby pokazać, że środowisko L5R pomimo iż nieliczne i ma swoje za uszami
jest i tak w miarę spokojnie

taka lektura ku przestrodze:

http://www.mtgnews.pl/forum/viewtopic.php?f=52&p=739864#p739864

Zostałem oszukany na turnieju przez organizatora POMOŻCIE hehe dobre

Seppun Chikan

  • Imperial
  • experienced Personality
  • *
  • Wiadomości: 597
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #22 dnia: 2011-01-25, 00:23 »
Czasami patrzę na obrazki do MtG i nachodzi mnie ochota, że może by jednak... I wtedy przypominam sobie, dlaczego (a raczej : przez kogo, w liczbie mnogiej) swoje MtG karty wywaliłem do śmieci.

Ten wątek jest dla mnie dowodem, że w MtG nic się na lepsze nie zmieniło. Wystarczy mi tych kilku 'zapaleńców' z tego wątku, by jak ognia unikać całego środowiska, choćby nie wiem jak fajne było.

Jabbas, trzymaj się. I poczytaj trochę teorii DCI o sędziowaniu, przydaje się.

Ale chyba u nas (w Legendowie) nie jest tak źle?

horror

  • Dragon Clan
  • eternal Personality
  • *
  • Wiadomości: 2895
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #23 dnia: 2011-01-25, 08:04 »
Czasami patrzę na obrazki do MtG i nachodzi mnie ochota, że może by jednak... I wtedy przypominam sobie, dlaczego (a raczej : przez kogo, w liczbie mnogiej) swoje MtG karty wywaliłem do śmieci.

Ten wątek jest dla mnie dowodem, że w MtG nic się na lepsze nie zmieniło. Wystarczy mi tych kilku 'zapaleńców' z tego wątku, by jak ognia unikać całego środowiska, choćby nie wiem jak fajne było.

Jabbas, trzymaj się. I poczytaj trochę teorii DCI o sędziowaniu, przydaje się.

Ale chyba u nas (w Legendowie) nie jest tak źle?

no raczej.

A tytul jakby zywcem wyjety z jakiegos Fucktu czy innego Zycia na Goraco.

koziu

  • Unicorn Clan
  • toolbox Personality
  • *
  • Wiadomości: 699
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #24 dnia: 2011-01-25, 09:10 »
W Oświęcimiu powoli powstaje jakieś sensowne grono graczy :)
Na pre tDoW było zapisanych 9 osób z Oświęcimia i najbliższych okolic. Zagrało 7.
"Jeśli myślisz, że zwycięstwo uczyniło Cię większym, zmierz swój Cień." - przysłowie spartańskie.

Breaker

  • Dragon Clan
  • temptation Personality
  • *
  • Wiadomości: 1438
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #25 dnia: 2011-01-25, 12:45 »
A tytul jakby zywcem wyjety z jakiegos Fucktu czy innego Zycia na Goraco.

przynajmniej jest dramatycznie  :D

no i wlasnie prawda taka ze ja wcale nie chce konczyc. srodowisko bardzo wporzo, CE wg mnie osiagnelo naprawde porzadny poziom balansu, w dragonie sa grywalne decki wiec mam czym grac, a tutaj nagle w trojmiescie graczy ni chu chu. no i co ja mam zrobic? granie przez neta jest wporzo ale to nie to samo... szulc ktory tu studiuje ma czas srednio raz na miecha, ale i tak gram z nim najczesciej... po prostu koncza mi sie koncepcje a nie wyglada zeby gracze mieli zrobic sie sami...
Mirumoto Breaker
Dragon Clan - Samurai - Magistrate - Duelist - Kensai - Experienced 1 - Harbinger of Winter - House Martell Loyalist - AGOT paratrooper

jabbas

  • Unicorn Clan
  • temptation Personality
  • *
  • Wiadomości: 1938
  • Jabbas po transformacji w Jabbosklep ;)
    • Zobacz profil
    • www.pegaz-gry.pl
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #26 dnia: 2011-01-25, 14:44 »
hej,

Breaker musisz jak Cent... przetrzymać +raz w miesiącu wykombinować 100zł aby się w Bydzi na mega turnieju pojawić :)
Podobną strategię jak widzę przyjął Ithil. Jakoś trzeba się zgrać :) nie jest to może mega komfortowe
ale zawsze jakaś opcja :)

JOIN US! JOIN US! JOIN US! ;D
Tylko najlepsze gry planszowe i karciane  www.pegaz-gry.pl Bydgoszcz

Ithilsan

  • Dragon Clan
  • Personality
  • *
  • Wiadomości: 352
  • "Bo mi karty nie podeszły..."
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #27 dnia: 2011-01-25, 15:13 »
Strategia strategia Jabbas, jesli chodzi o turnieje sie sprawdzi. Ale ciezko widze dalsza sytuacje u mnie na poletku warszawskim, bo jednak wiekszosc frajdy (dla mnie) to casualowe granie roznymi, czesto nie turniejowymi decktypami. Plus tylko wtedy mozna utrzymac skilla, o czym sie troche bolesnie przekonalem na jednej partii w weekend ;)

Nie lubie Egga, wiec jesli sie cos u nas nie zmieni, to chyba odpuszcze sobie pod koniec Kotei sezonu.
Crane Clan ? Lord ? Knight ? Bastard ? Unique ?  AGOT Paratrooper

Chmielu

  • Scorpion Clan
  • toolbox Personality
  • *
  • Wiadomości: 1196
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #28 dnia: 2011-01-25, 15:22 »
Przykre rzeczy mówicie, ale doskonale rozumiem.
Jak się nam plejgrupa w Lotusie skróciła do kilku osób, to się faktycznie odechciewało.
Jedyny ratunek - zmontujcie super sklep ;)
Scorpion Clan * Central head of 3-headed oni * Spoiled air shugenja
A message, my lord, from the... Nezumi ambassador

Breaker

  • Dragon Clan
  • temptation Personality
  • *
  • Wiadomości: 1438
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #29 dnia: 2011-01-25, 16:11 »
jabbosklep jest tylko jeden, gdzie nam szaraczkom do niego
Mirumoto Breaker
Dragon Clan - Samurai - Magistrate - Duelist - Kensai - Experienced 1 - Harbinger of Winter - House Martell Loyalist - AGOT paratrooper

Vasquez21

  • Crab Clan
  • toolbox Personality
  • *
  • Wiadomości: 823
    • Zobacz profil
    • Sklep internetowy MGŁA
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #30 dnia: 2011-01-25, 17:15 »
ja myślę, że jakby był dystrybutor to byłaby większa promocja karcianki, dystrybutor dogadałby się z innymi sklepami, konwentami, może nawet powstałby jakiś ranking... gdyby tylko był dystrybutor...
Sklep internetowy MGŁA.pl ( http://www.mgla.pl )

Ithilsan

  • Dragon Clan
  • Personality
  • *
  • Wiadomości: 352
  • "Bo mi karty nie podeszły..."
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #31 dnia: 2011-01-25, 17:32 »
dystrybutor nie ma sklepu w Warszawie ;) I nie tylko tam, wiec po co pchac konkurencje...? ;)
Crane Clan ? Lord ? Knight ? Bastard ? Unique ?  AGOT Paratrooper

horror

  • Dragon Clan
  • eternal Personality
  • *
  • Wiadomości: 2895
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #32 dnia: 2011-01-25, 20:20 »
dystrybutor nie ma sklepu w Warszawie ;) I nie tylko tam, wiec po co pchac konkurencje...? ;)

dystrybutor nie ma sklepu w bydgoszczy rowniez a prosze co sie dzieje.

Ithilsan

  • Dragon Clan
  • Personality
  • *
  • Wiadomości: 352
  • "Bo mi karty nie podeszły..."
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #33 dnia: 2011-01-25, 21:43 »
W Bydgozczy jest jakis swir, co nie wie ze na sklepie z fantastyka nie da sie zarobic, i ktory bezsensownie wklada sporo pracy by cos sie dzialo. Przeciez dziac ma sie samo, kazdy to wie. :P
Crane Clan ? Lord ? Knight ? Bastard ? Unique ?  AGOT Paratrooper

jabbas

  • Unicorn Clan
  • temptation Personality
  • *
  • Wiadomości: 1938
  • Jabbas po transformacji w Jabbosklep ;)
    • Zobacz profil
    • www.pegaz-gry.pl
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #34 dnia: 2011-01-25, 22:49 »
z pozytywów

mamy level 12 (37 osób)
+3 osoby które wygrały prenumeratę IH daje nam 40...
już tylko 5 brakuje do magicznego Levelu 15... ;)

i Make a Card Event ;)

Tak więc jeśli w Twoim mieście nie ma sklepu Stronghold Store
a chcesz przyłączyć się do największego
i mieć dostęp do najlepszych promosów, bonusów
(jak zrobił to nasz przykład propagandowy Gorthmog, który po przepisaniu się
wylosował planszoweczkę za 250zł)

to JOIN US  :D

I WANT YOU .... Uncle Jabbas :D
Tylko najlepsze gry planszowe i karciane  www.pegaz-gry.pl Bydgoszcz

Seppun Chikan

  • Imperial
  • experienced Personality
  • *
  • Wiadomości: 597
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #35 dnia: 2011-01-25, 23:34 »
Przepraszam z góry, że pozrzędzę, ale ...

O ludzi to trzeba zabiegać (patrz : Jabbas). Nie narzekać, że 'stara ekipa się posypała i nie ma komu grać, łee'. Trzeba zachęcić nowych ludzi lub przeprogramować innograczy. Ja wysiadywałem przez ponad rok we wrocławskim bardzie po to, by łowić nowych graczy. Opłaciło się. Mieliśmy swoich ludzi na konwentach (zwłaszcza branżowych), podsuwaliśmy L5R dziewczynom/chłopakom krewnych i znajomych czy nieznajomym spotkanym w sklepie... czy na wieczorkach w szybkiej żarciodajni. Próbowaliśmy przekabacić ludzi odchodzących od innych systemów. Weterani z wrocławskiego Chikan Gatsu to ludzie którzy schowali swoje Star Wars do pudełka i szukali czegoś atrakcyjnego. Niewiele brakowało, a złapalibyśmy także Gociarzy, ale wówczas WoW okazał się być bardziej kolorowy (pech).

Narybek trzeba łowić ciągle, a nie wtedy, kiedy się ludzie się pożenią czy zapracują. Ludzie wykruszyli się w Warszawie czy na Wybrzeżu - to przykre, ale to naturalna kolej rzeczy. Praca, rodzina, zmiana miejsca zamieszkania, inne... Nie każdy ma taką wolę i tolerancyjne otoczenie jak np. I'atz'ek, który swoje hobby ciągnie chyba nasty rok. Nie każdego też interesuje scena turniejowa, czy to z powodu konieczności regularnych/częstych gier, czy z powodu ograniczeń narzucanych taliom. Zdarzają się ludzie, którzy pojawiają się na wspólnym graniu raz na miesiąc czy nawet rzadziej, ale ciągle grają.

Niestety, trzeba się zabrać do pracy, ze świadomością, że ta nigdy się nie skończy. Oczywiście, zawsze można stwierdzić, że się nie ma do tego głowy, czasu czy ochoty. Życie. Ja swego czasu zrezygnowałem z W40K i WFB ze względu na brak czasu; teraz trochę żałuję, ale mimo to wiem, że czasu na granie po prostu bym nie miał. Czasu na L5R właściwie też nie mam, ale mimo to staram się coś robić w tym zakresie - na pewno nie tak wiele jakbym chciał, ale nie poprzestaję na tym co jest. I wszystkim życzę tego, by ludzi w L5R grało znacznie więcej niż gra, bo to dla nas wszystkich najlepiej.

Jabbas, pamiętaj, że przechwycenie do Bydzi wszystkich 'wolnych' elektronów przyniesie więcej szkody niż pożytku dla polskiej sceny. Fajnie, że chcesz rozwijać swoją poletko, ale proponowanie graczom by machnęli ręką na swoje lokalne środowiska i wpadali do Ciebie to strzelanie sobie w stopę. Patrz - Ithil.

Ithil, megapromocja i aktywny dystrybutor to nie jest złoty środek na zwiększenie liczby graczy. Kart do VTeS nie widziałem przez ostatnie lata w żadnym wrocławskim sklepie, choć wtykałem nosa w każdy growy biznes jaki się w moim mieście kręci. Jednak w samym Wrocławiu (ze słyszenia) znam znacznie więcej ludzi w toto grających niż kiedykolwiek naraz grało w Legendę. Ten sam wydawca z hukiem usiłował wypromować inną gierkę (karciane EVE), ale ta nie chwyciła, bo ludzie nie dopisali. A support był bajeczny. Takie MtG ma ogromny support, znają go właściwie wszyscy i w niby każdej podstawówce powinien być klub - a ja muszę takich graczy szukać po jakiś podziemiach, bo wykruszyli się animatorzy i cholernie ciężko ich znaleźć. Polski dystrybutor (pardą, wydawca) Inwazji olewa wszystkich graczy i część sklepów szerokim strumieniem, a jednak gra się ma naprawdę dobrze, bo temat jest nośny i chwycił. Dystrybutor Spoils się naprawdę stara, ale jeszcze nie zbudował zaplecza i gra trochę kuleje - bo sporo ludzi traktuje Spoilsy jako funowy dodatek do innych gier. Ze starszych rzeczy - Dune kręciło się u nas naprawdę świetnie, chociaż nie było ani promocji, ani dystrybucji; po prostu były karty do tego i dwojgu ludziom spodobała się rozgrywka. Sorry, ale najbardziej istotni są animatorzy. Jak ktoś jest dobry w te klocki, ma pomysły i chce poświęcić czas, to utrzyma 'martwą' grę bez wsparcia sklepu, dystrybutora czy rankingu. Przykład - wiem że u nas przez lata trzymał się Dark Eden. Jak nie ma osób chętnych do poświęcenia czasu i trzymania reszty środowiska na krótkiej smyczy, to nawet MtG zdechnie.

Ithilsan

  • Dragon Clan
  • Personality
  • *
  • Wiadomości: 352
  • "Bo mi karty nie podeszły..."
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #36 dnia: 2011-01-26, 09:38 »
No właśnie jest kwestia wykruszania się ludzi i ich na ogół braku czasu, ze względów życiowych, jak wymieniłeś powyżej. Ja na przykład nie mam już czasu łowić narybku, gorzej że nie ma go akurat u nas gdzie łowić. Żaden sklep nie prowadzi L5R, żaden nie zamierza, i to nawet taki gdzie znajomy jest właścicielem. A bez bazy do grania (ta akurat jest) i możliwości zakupu "starterka i 3 boosterków" (tego nie ma) nie zagoni się młodych nowych graczy. Nie jest normą że ściągam na początku edycji boxa.

Zresztą, identyczne umieranie trenowałem już przy okazji GoTa. Zniknął ze sklepu, knajpa gdzie graliśmy próbowała ściągać boosterki ale się sparzyła, zwykli gracze zaczeli nie nadążać, część turniejowych przestała "kupować na boxy" bo nie mieli już z kim grać i szkoda im sie kasy zrobiło, inni uznali że odwieszą karciankę na kołku, i z 20-paru osób na turniejach zostało nas 3. Reanimowaliśmy do jakiś 7-8 mniej więcej, zachęcając niektórych do powrotu. Dupło dopiero jak FFG wywaliło format do góry nogami.

Ja z chęcią pogra sobie tym sezonie kotejowym, ale nie mam już tyle czasu ani chęci nawet, by latać za ludźmi. I kasy też, bo musiał bym przyinwestować w sprzedaż boosterow i starterow, a inaczej na szczęście zarabiam na życie.

Reasumując - akurat sytuacji warszawskiej pomógł by fakt wstawienia przez dystrybutora l5r do jakiegokolwiek sklepu.
Crane Clan ? Lord ? Knight ? Bastard ? Unique ?  AGOT Paratrooper

jabbas

  • Unicorn Clan
  • temptation Personality
  • *
  • Wiadomości: 1938
  • Jabbas po transformacji w Jabbosklep ;)
    • Zobacz profil
    • www.pegaz-gry.pl
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #37 dnia: 2011-01-26, 11:35 »
Cytuj
Jabbas, pamiętaj, że przechwycenie do Bydzi wszystkich 'wolnych' elektronów przyniesie więcej szkody niż pożytku dla polskiej sceny. Fajnie, że chcesz rozwijać swoją poletko, ale proponowanie graczom by machnęli ręką na swoje lokalne środowiska i wpadali do Ciebie to strzelanie sobie w stopę. Patrz - Ithil.

Tutaj się Sejmi z Tobą nie zgodzę, albo po prostu źle zrozumiałeś moje intencje:

Przykład Genda i Madzi którzy od lat wpadają do Bydzi na turnieje tylko dlatego,
że jak nie ma innej opcji to po prostu trzeba ratować się tak a nie inaczej.
Tzn jak masz kontakt z graczami, grasz to się pozytywnie nakręcasz i i tak będziesz
szukał graczy lokalnie aby się szkolić, a przynajmniej nie zrezygnujesz :)

Bliższa współpraca regionów(patrz południe) jedynie umacnia struktury.
(co też ma miejsce we Vtesie w którym środowisko krajowe jest silnie zgrane
i silne właśnie dzięki krajowej współpracy, która podtrzymuje lokalną,
a nie odwrotnie)

WE vtesie w kazdym miesiącu ejst turniej w jednym z żyjących miast, na który zjeżdżają
się ludzie z Polski, nawet z miejsc w których vtes już nie żyje i to powoduje, że czują
oni nadal sens w granie :)

Co do heraldowców: nie jest to propozycja: przepisz się ze swojego miasta
do Bydzi a po prostu jeśli nie masz w mieście stronghold Store i i tak Ci wszstko wsio rybka
to zapisz się do miasta Zion które buduje twierdzę nowej Rebelii :)

Fakt, że ludziom którzy mają parę godzin w tygodniu ciężko animować legendy,
niemniej dogadanie się z lokalnym sklepem aby wziął na próbę małą ilość
towaru+zapewnić mu raz w tygodniu 2-4 godziny obecności, naukę gry itd..
może się udać :)

Co do robienia bastionów l5r, mamy znajomych w UK któzy grają w krążki
i też tam tak wygląda, ze są 3 super Stronghold Story i reszta nikła
i się organizują gracze regionanie w zasięgu do 200 km aby mieć jak pograć.

W Wawie jest pewno trochę osób które by w legendy pograły(bo kiedys grali np. niektózy vtesowcy)
ale z racji na brak organizacji nie ma do czego powracać.


Tylko najlepsze gry planszowe i karciane  www.pegaz-gry.pl Bydgoszcz

popkorn

  • inexperienced Personality
  • Wiadomości: 173
    • Zobacz profil
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #38 dnia: 2011-01-28, 18:09 »
Zaloz Jabbas filie swego Jabbo-sklepu u  mnie w miescie :D Ja staram sie animowac ( ladne slowo)  srodowisko od lat, ale przyjaciele z ktorymi zawsze wszystko razem ciagnelismy albo sie znudzili ta rozrywka, albo sie pozenili/dziecili, albo powyjezdzali za chlebem ( urok malego miasta). Teraz to wyglada tak, ze jakas wieksza grupa gra tylko w MtGa,  z legendowcow zostalem ja i Niebo oraz jest nas 4 czy 5 osob, ktore od pewnego czasu grywa w Vtesa.  Najwiekszym problem kest brak miejsca gdzoie mozna przyjsc i spotkac kogos kto zagra, z kim mozna si ewymienic czy po prostu kupic boostra czy dwa. A ze mieszkamy na koncu cywilizowanego swiata ciezko co tydzien gdzies jezdzic, czy zapraszac ludzi do nas.

A ja ciagle "gram" ( bo bardziej przekladam kartoniki niz gram) w l5r dla ludzi ktorych znam od lat i dla czystej przyjemnosci zobaczenia co kotei czy raz na dwa znajomych twarzy :D

url=[/url]

Yoshimitsu

  • Gość
Odp: sytuacja L5r w kraju
« Odpowiedź #39 dnia: 2011-01-28, 18:36 »
No właśnie jest kwestia wykruszania się ludzi i ich na ogół braku czasu, ze względów życiowych, jak wymieniłeś powyżej. Ja na przykład nie mam już czasu łowić narybku, gorzej że nie ma go akurat u nas gdzie łowić. Żaden sklep nie prowadzi L5R, żaden nie zamierza, i to nawet taki gdzie znajomy jest właścicielem. A bez bazy do grania (ta akurat jest) i możliwości zakupu "starterka i 3 boosterków" (tego nie ma) nie zagoni się młodych nowych graczy. Nie jest normą że ściągam na początku edycji boxa.

A czemu tylko skupiamy się na "narybku" i "młodych nowych graczach"? W L5K ccg gram od... powiedzmy 1,5 roku, ale jakoś bardzo młody to nie jestem. Trafiło to do mnie - i moich znajomych - bo gramy razem w L5K rpg od jakichś 5 lat w tym samym składzie, a w ogóle to L5K zaczynałem prowadzić, jak tylko ukazał się po polsku podręcznik do I ed... czyli jakieś 15 lat temu? Sami zaczynaliśmy, samy rozkminialiśmy zasady (no... z pomocą stron AEG), sami kupowaliśmy karty - zanim trafiłem na to forum. I chcąc, nie chcąc, stałem się - i jestem nadal - propagatorem tej gry w swoim otoczeniu w Wawie - i nie tylko, bo jeden z moich graczy w rpg mieszka w Gdańsku i też ma za sobą początki w ccg (to a'propos braku ludzi w Trójmieście). Może takich ludzi jest więcej?
Niestety - jestem przykładem, że żona, dzieci, praca to okoliczności nie sprzyjające swobodzie gry tu i tam. Dlatego nie jestem w stanie wpadać do Paradoxu - ale gdyby był stały punkt spotkań, dostepny codziennie, jakoś bym dał radę. I nawet turnieje bym zaliczył, choć nie mam zbytnio żyłki sportowej ;)

Reasumując - akurat sytuacji warszawskiej pomógł by fakt wstawienia przez dystrybutora l5r do jakiegokolwiek sklepu.

Reasumując - zgadzam się całkowicie. Tam, gdzie nie ma sklepu, jedynym de facto środkiem promocji jest to forum. To za mało...