"Wakacje w siodle IV" - Zbrosławice/Gliwice 18.07.2015 - The Darkness Returns

[quas]

Nagrody też są

na przy okazji sie zgłosze po zgubę.


BTW, fajny akcent uhonorowanie nagrodami pierwszych 18 graczy
zabawowo byloby grac swissa, potem T16 (ale to odpadlo z racji sankcjonowanego turnieju)

[Bayushi Shinzo]

po 12 powtorzeniach przy kiju strasznie głowa napieprzała...wiec albo mnie SKS dopada albo zapobiegawczo bede unikal tego wynalazku.

Powiem Ci że też to miałem ale przy wypiciu Krupnika Śliwkowego i kolejnych 4 powtórzeniach ból zniknął

[I'atz'ek]

Podczas eventu zgubiono/znaleziono:

1. Aparat Jinka (mały komplakt) - sprawdźcie proszę czy ktoś nie spakował przez pomyłkę
2. Nagrody Kwasa i Artura. Tutaj mamy dylemat, ponieważ znaleźliśmy jedną 'paczkę', która bardziej wygląda na nagrody za top4 (więc raczej Artur). Kwas, napisz proszę dokładnie co zgubiłeś
3. Tokeny Kwasa - do odbioru przy okazji
4. Jakiegoś faceta w noclegowni na stadninie. Po próbie dogadania się z delikwentem okazało się, że jest to Yuhad

Tym razem nie pozostawiliście żadnych ubrań/śpiworów/samochodu

Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim, którym chciało się ruszyć tyłki.

Specjalne podziękowania dla Aramasu, który ogarnął nam kompa oraz naszego Lokatego gospodarza.

Zapraszamy ponownie w przyszłym roku na piąta juz edycję naszego ulubionego krążkowego turnieju.

[quas]

moj jest TYLKO woreczek z tokenami. zostawilem go i kreciolke pakujac swoja nagrode. kreciolke ogarnol JNQ, tokeny - na przy okazji.

[I'atz'ek]

moj jest TYLKO woreczek z tokenami. zostawilem go i kreciolke pakujac swoja nagrode. kreciolke ogarnol JNQ, tokeny - na przy okazji.

No to wszystko jasne.

[Jar Jar]

Impreza jak zwykle zacna i frywolna 
Gry bez spiny, luźna atmosfera, brak pośpiechu, wyjątkowe towarzystwo i morze browara... To właśnie dlatego warto jeździć na siodło
Chociaż zgodnie z przedmówcami muszę stwierdzić, że od tegorocznego tyskacza wyjątkowo łeb napie*****ł :/ Na szczęście dało się temu zaradzić.

Całemu komitetowi organizacyjnemu należą się wielkie brawa i beczka browaru, ze im się chciało
Aramasu za godną lepszej sprawy abstynencję i poświecenie na rzecz ogarniania pairingów również

Nawet kiepska aura nie popsuła zabawy i każda dzień kończył się późną nocą (dla niektórych nawet popołudniem dnia kolejnego )

Na zminusowanie jedynie zasługują wyjątkowo agresywnej rasy muchy, które poległym w boju spać nie dawały.

In all.
Mam nadzieje za rok robimy repleya 

P.S.
Na profilu FB wydarzenia kilka fotek z pierwszej rundy: https://www.facebook.com/events/846390645452401/